W poprzednim wpisie przedstawiłem tekst listu otwartego do pana Andrzeja Wajdy, który skierowałem do Gazety Wyborczej i innych mediów, z prośbą o przekazanie adresatowi.
Mam świadomość, że szanse na dotarcie listu do adresata są niewielkie, a na odpowiedź chyba żadne, ale jeżeli ten tekst przeczyta kilka osób i skłoni do refleksji, a może i dyskusji na temat intencji pana Wajdy jakimi się kierował pisząc list do GW w sprawie Wawelu, to już będzie dobrze.
Chciałbym się dowiedzieć, kto był inicjatorem akcji protestów przeciw pochowaniu Pary Prezydenckiej na Wawelu. Czy byli to radni PO z Krakowa, którzy niedawno zablokowali uchwałę Rady m. Krakowa w sprawie nadania Prezydentowi honorowego obywatelstwa i jedną niegodziwością chcieli przykryć drugą niegodziwość?
Czy była nią pani Róża Thun, tak jak to podają internetowe blogi? Czy protesty w Krakowie i kilku innych miastach organizowały młodzieżówki PO, inspirowane przez starszych kolegów?
Wydaje sie pewne, że pan Wajda otrzymał "sugestię", aby swoim listem wzmocnić demonstrantów i ich inspiratorów i dolać oliwy do ognia. Jedna z blogerek przypomniała negatywną reakcję Wajdy na zamiar Prezydenta pośmiertnego awansowania oficerów zamordowanych w Katyniu. To o czymś świadczy.
Czytam niektóre wypowiedzi na różnych forach i przecieram oczy ze zdumienia. Kardynał Dziwisz już jest fe... A może widzieliście Dorotę Stalińską, która z obłędem w oku wykrzykiwała coś w rodzaju: "...kto upoważnił do pochowania Kaczyńskich na Wawelu, powinni się o to spytać narodu !...". Jakby nie zauważyła, że Naród się wypowiedział i nadal wypowiada. Te dziesiątki tysięcy ludzi stojących po kilkanaście godzin, aby pokłonić się Parze Prezydenckiej, to jest odpowiedź, to najlepsze badanie opinii publicznej.
A może są to ci, którzy się chełpili, że nie płakali po Papieżu. Jakieś manify i inni spod znaku urbanowego "NIE".
Mam nadzieję, że dziennikarze to wyjaśnią.
Niestety, demonstranci częściowo cel osiągnęli. Świat, który z zadziwieniem patrzył na Polskę pogrążoną i zjednoczoną w żałobie, po tych protestach zaczyna z drwiną mówić, "Patrzcie już się kłócą i to o jaką sprawę". Dziennik Gazeta Prawna, na pierwszej stronie wielkimi literami krzyczy…” WOJNA POLSKO-POLSKA”, podpowiadając jak zagraniczne media mają komentować te wydarzenia. A przecież to jest wojna przeciw Polsce.
Wierzę jednak w to, że jak Pan Bóg chce kogoś pokarać, to mu odbiera rozum. I chyba jesteśmy tego świadkami.