Postanowilam sie juz prawie ze wycofac z tworczosci publicystycznej na polskich portalach spolecznosciowych I reagowac tylko na pewne sytuacje, ktore zagrazaja wolnosci slowa w internecie przez osoby, ktore same szermuja haslami obrony tejze wolnosci.
Chodzi mi o portal “wpolityce”, a konkretnie o artykul Pana Pawla Burdzego , ktory ukazal sie w sobote, a dotyczyl wojny w Iraku, a konkretnie jej przyczyn. Nie bede tutaj streszczac tego artykulu, ale wydaje mi sie, ze Pan Burdzy, celowo mija sie z prawda, bo przeciez mieszkajac na stale w USA jako dziennikarz, pewnie musi wiedziec, o czym wie kazdy przecietny Amerykanin , ze wojna w Iraku poza slabym przygotowaniem operacyjno-militarnym, byla wywolana przez lobby proizraelskie w USA. Celowo tutaj uzywam sformulowania lobby proizraelskie, a nie lobby zydowskie, gdyz spolecznosc zydowska w USA, byla ze wszystkich grup narodowosciowych najbardziej przeciwna tej wojnie. Niestety, to wlasnie lobby proizraleskie, najbardziej wplywowe w Kongresie USA, popchnelo najgorszego w historii USA prezydenta G.W. Busha, do tej bezsensownej wojny, jak najbardziej przeciwnej amerykanskiej racji stanu. Dodam jeszcze Panu Burdzemu, ze byla rowniez planowana operacja przeciwko Iranowi, przez lobby proizraelskie. I najgorszy prezydent Bush tez by ja rozpoczal, gdyby nie zdecydowany sprzeciw sztabu generalnego, ktory zagrozil dymisja, jesli Bush wyda rozkaz zaatakowania Iranu. Trzeba rowniez przypomiec Panu Burdzemu, ze informacje wywiadu iranskiego byly bardziej przydatne w ataku na talibow w Afganistanie, niz pomoc rosyjska w poczatkowej fazie wojny. A mimo tego Iran za ta pomoc zostal “nagrodzony “ wcignieciem go na liste “osi zla”, a prezydent Rosji Putin zostal najlepszym przyjacielem prezydenta Busha. Tego jakos Pan Burdzy nie chce zauwazyc. Jesli Pan Burdzy chce mnie sprawdzac, to niech sobie poczyta “prawicowe” neokonserwatywne pisma w przeddzien inwazji na Irak, oraz jak judzily do zaatakowania Iranu. Bez propagandy i wplywow lobby proizraelskiego w administracji Busha i w Kongresie, do wojny z Irakiem by wogole nie doszlo.
Ponadto zauwazylam ze portal “wpolityce” stosuje jak najbardziej chamska cenzure, wycinajac wczorajszy komentarz, zwracajacy uwage wlasnie na to, ze do wojny z Irakeim tak katastrofalnej dla gospodarki amerykanskiej, USA zostalo wciagniete wlasnie przez lobby proizraelskie.
Cenzurowanie tego typu komentarzy, sprowadza redakcje portal “wpolityce”, do poziomu Gazety Wyborczej. Jest to cos znacznie gorszego od komunistycznej cenzury, gdyz posluguje sie polprawda. Tzn. w innych sprawach mozemy pisac prawde, zdobywajac sobie na krytyce PO I rzadu Tuska wiarygodnosc, podczas gdy na tematy niewygodne dla lobby proizraelskiego mamy pisac tylko same pochwaly a nigdy krytykowac. Taka jest wlasnie linia polityczna obecnej redakcji “wpolityce”, godna nastepcow Urbana.
Nie rozumiem tzw. prawicowych dziennikarzy, m.in. dziennikarzy “wpolityce”, dlaczego tak bardzo uczepili sie partii republikanskiej, jakby tylko to od niej zalezalo dobro polskiej racji stanu. Przypominam dobrze znane fakty. Przeciez to najpierw administracja Ronalda Reagana przehandlowala Polske w interesie lobby proizraelskiego, a nastepnie zrobila to ekipa G.W. Busha. To wlasnie od czasow Reagana, polityka zagraniczna USA koncentruje sie wokol Izraela, a racja stanu USA stawiana jest na rowni racja stanu Izraela, czego szczytowym punktem byla inwazja na Irak. Obludni republikanie, wiedzac ze kazdy glos sie liczy w wyborach, staraja sie na swa strone przyciagnac elektorat polonijny na swoja strone, ktory przewaznie glosuje na demokratow. Dlatego tez obiecujac gruszki na wierzbie polskim mlodym dziennikarzom, takim wlasnie jak Pan Burdzy, maja tylko wylacznie jeden cel: przeciagnac polonijny elektorat na swoja strone. Dobrze o tym wiedza ze przeciwny zainstalowaniu tarczy antyrakietowej bedzie zawsze Izrael i jego lobby w Kongresie i w kazdej administracji amerykanskiej. Oni dobrze o tym wiedza, ze takie posuniecie moze byc poczatkiem zmiany strategii polityczynej Ameryki i przesuniecie srodka ciezkosci polityki zagranicznej USA w inny region swiata, ze spodziewanymi raczej skutkami dla Izraela. Ostatnio rozmawialam z polska pracownica departamentu stanu USA, ktora nie moze sie nadziwic glupocie mlodych polskich dziennikarzy, obstawiajacych wylacznie opcje republikanska.
Jesli portal “polityce” nie chce byc postrzegany jako tuba izraelskiej propagandy, to powinien zaprzestac chamskiej cenzury komentarzy w jakikolwiek sposob odnoszacych sie krytycznie do poczynan Izraela i jego lobby w USA. Inaczej bedzie postrzegany jako kolejna mutacja Gazety Wyborczej na tzw. prawej stronie polskiej sceny politycznej. W zasadzie teraz sie niczym nie rozni, wycierajac sobie coraz czesciej gebe najbardziej szanowana osba, Panem profesorem Andrzejem Nowakiem, uwiarygadniajac sie w oczach swoich czytelnikow.
Inne tematy w dziale Polityka
