Marta Śmigrowska Marta Śmigrowska
89
BLOG

Przywitanie

Marta Śmigrowska Marta Śmigrowska Rozmaitości Obserwuj notkę 33

O problemie zmian klimatu mówi się u nas za mało. Czy w nie wierzymy, czy nie – taran unijnych i oenzetowskich regulacji zmusi nas do gruntownej transformacji gospodarki. Możemy zawyć w kieracie nowego zaborcy, albo rozsądnie zobaczyć w tym szansę na przełom.

Jestem tutaj, by wypełnić tą lukę. Trzeba rozmawiać. Dlaczego ze mną? Bo od rana do wieczora ryję w dokumentach naukowych i analizach gospodarczych, obserwuję proces negocjacji globalnego porozumienia na rzecz ochrony klimatu, rozwój polityk unijnych i ich reperkusje w Polsce.

Piszę sobie tu i ówdzie, tu i ówdzie toczę klimatyczne boje w telewizji. No, ale tam mówi się do oponenta, mniej do ludzi. Tutaj chcę mówić do ludzi. Do Was.

Będzie rzetelnie. Będzie dużo faktów, liczb i źródeł, ale, co nieuniknione, w mocno kobiecym sosie. W końcu jestem kobietą. I gdyby ktoś zapytał, po co - metaforycznie rzecz ujmując - zabieram się do przewalania tych hałd węgla, po co dźwigam na plecach te słupy energetyczne, odpowiem – bo ktoś musi. Bo ktoś musi inaczej, niż wcześniej. Buksujemy w naszym anachronicznym myśleniu o rozwoju i dobrobycie, a klimat się zmienia. Szybciej, niż przewidywali naukowcy. To wystarczający powód, byśmy myśleli o tym wszyscy. Myśleli poważnie.

Pierwszy tekst jest lekki, nieco frywolny. Będą różne: o wielu kwestiach związanych ze zmianami klimatu nie da się mówić frywolnie, zaś polska energetyka po prostu nie jest sexy (na konferencjach o modernizacji sieci przesyłowych jest tylko „co tam Zbysiu, kopę lat” i nie ma tam wcale młodych kobiet).

Zapraszam do zapoznania się z pierwszym wpisem oraz szeregiem kolejnych, które już karnie czekają w kolejce do publikacji. 

Marta Śmigrowska

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (33)

Inne tematy w dziale Rozmaitości