Platforma jest póki co jedyną partią, która rządziła dwie kadencje z rzędu. Trzeciej kadencji jednak nie będzie... Niezależnie czy jesteś przeciwnikiem, czy zwolennikiem tej partii, nie powinieneś się tym przejmować.
Doświadczenia poprzednich kadencji pokazują, że niezależnie kto rządzi naszym krajem, obierany kurs i realizowany program sprowadzają się do: afer, skandali, kontrowersji i mydlenia oczu wyborcom obietnicami.
Dlaczego PO przegra?
Rozczarowanie polityką PO, zwłaszcza tej części elektoratu, która liczyła na rząd zorientowany na kwestie gospodarcze, a nie populizm - rośnie z każdym dniem.
Działania takie jak:
-
kradzież naszych oszczędności z OFE
-
pompowanie długu i kreatywna księgowość,
-
odkładanie w nieskończoność reformy finansów publicznych
-
rozrost administracji
Pozbawiają złudzeń, czy gospodarka ma jakiekolwiek znaczenie. Do tego pogłębiający się kryzys i rosnące bezrobocie przechylą szalę.
Dlaczego PiS wygra?
Wysokie bezrobocie i pogłębiający się kryzys sprawią, że w roku wyborczym gospodarka będzie w fatalnej kondycji.
Rządy PiS przypadły na bardzo dobry dla polskiej gospodarki okres. Wysoki wzrost gospodarczy (sięgający 7%), niskie bezrobocie oraz obniżki podatków to argumenty, które w dobie kryzysu przeważą nad kontrowersjami spowijającymi Prawo i Sprawiedliwość.
Dlaczego nie ma to znaczenia?
Gdy PiS wygra wybory, pozornie wszystko będzie wyglądało inaczej. Zmieni się retoryka rządu, znowu na główny plan wyjdzie rozliczanie przeszłości i zwalczanie wrogów narodu, ale to będzie tylko metoda odwracania uwagi, którą stosują wszystkie rządy.
Ilekroć na horyzoncie pojawia się problem, albo trzeba przepchnąć niekorzystną ustawę pojawia się paląca dla narodu kwestia w stylu: dopalacze, invitro, związki partnerskie, fotoradary etc.
Wielkie zwalczanie wykształcióchów i innych grup wywrotowych to PiSowskie odpowiedniki takich zapychaczy. Tak na dobrą sprawę nieistotne, ale bardzo medialne i kontrowersyjne, a przecież ludzie lubią show!
Te wszystkie ważne sprawy pozwalają spokojnie przeczekać do kolejnych wyborów, dlatego politycy uwielbiają się zajmować tego rodzaju bzdetami.
Sprawy, które mają największe dla nas znaczenie jak m.in.:
-
kompleksowa reforma systemu emerytalnego, abyśmy nie musieli pracować do 75 roku życia
-
reforma finansów publicznych, abyśmy nie byli bankrutami
-
naprawa tragicznej sytuacji w polskiej armii (link)
Są zamiatane pod dywan, bądź bagatelizowane. Nie przynoszą korzyści politycznych więc nie ma sensu się nimi zajmować.
Niestety to się nie zmieni, bo problemem nie są konkretne partie tylko ludzie i nie polityków mam na myśli, ale... wyborców. Rząd realizuje dokładnie to czego oczekuje od niego naród, to jest warunek konieczny do reelekcji.
A społeczeństwo nie lubi trudnych spraw, społeczeństwo lubi show!
