Stawiam pytanie, ale nie oczekuję odpowiedzi; odpowiedź każdy zapewne udzieli sobie sam w swoim sumieniu, w poczuciu swojej własnej odpowiedzialności za kraj, którego jest obywatelem. Czy wolałbym, by stanowisko premiera piastował prof. Gliński, czy w dalszym ciągu - Donald Tusk?
Takie pytanie powinni zadać sobie przede wszystkim posłowie polskiego sejmu, także nad tym powinni sie zastanowić wszyscy Polacy, którzy nie chcą, by o losie państwa decydował za nich ktoś inny. Oczywiście - poważna odpowiedź sformułowana odpowiedzialnie - musi być poprzedzona nie tylko wysłuchaniem przemówienia kandydata na niezależnego premiera, lecz także oceną i analizą szerzej przedstawionego programu - całego jego ewentualnego rządu.
Namawiam wszystkich - postawcie Państwo sobie takie pytanie i sami sobie odpowiedzcie. To teraz; odpowiedź wiążąca, to dla posłów - głosowanie nad konstruktywnym wotum zaufania, dla ogółu obywateli - karta do głosowania w wyborach parlamentarnych.
Wbrew wymienionym papierom jestem humanistą. Piszę od kilkudziesięciu lat - przeważnie do szuflady. Kieruję się maksymą: Amicus Plato, sed magis amica veritas. Gotów jestem zawsze wysłuchać i odpowiedzieć na rzeczowe argumenty.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
