Na pewno nie zrobią tego ani Prezydent ani Premier tym bardziej Prezes.
Ryba psuje się od głowy, stosunki państwa psuje chora Konstytucja, o czym pisałem w poprzedniej notce.
Stan praktycznie beznadziejny może uzdrowić tylko społeczeństwo dokonując właściwych wyborów przy dużej frekwencji wyborczej. Jest to proces długofalowy jednak możliwy pierwsze kroki już za nami.
Po ostatnich wyborach bieżącą naprawą mogą zająć się już posłanki i posłowie, senatorki i senatorowie i to nie liderzy, których jest nie więcej, niż 30% lecz ci pozostali, których wykorzystuje się, jak cyborgi do głosowania.
Co na obecnym etapie można zrobić:
W pierwszej kolejności zakazać stosowania partyjnej dyscypliny głosowania – bowiem taka dyscyplina godzi nie tylko w wolność posłanki posła, senatorki senatora, ale także narusza konstytucyjne prawo do wolności człowieka.
Posłanki posłowie i senatorki senatorowie muszą być wolni i niezależni nie mogą działać pod jakąkolwiek presją przewodniczących prezesów innych lobbystów.
I to można zrobić natychmiast bez konieczności zmian ustawowych, bez obawy weta prezydenta wówczas głosowania będą przebiegać zdecydowanie inaczej zgodnie z własnymi przekonaniami i sumieniem posłanek posłów i senatorek senatorów oraz z oczekiwaniami wyborców.
Obecnie głosowania odbywają się pod dyktando i pod presją liderów i lobbystów czasem nie tylko partyjnych. Oglądając obrady sejmu czy też senatu odnoszę wrażenie, że określona posłanka poseł, senatorka senator niejednokrotne głosują nie wiedząc, za czym tylko w zgodzie z wytycznymi liderów i pod nadzorem swojego sąsiada z ławy partyjnej.
Gdyby ich usadowić i nie betonować partyjnie, lecz alfabetycznie też zapewne inne byłyby wyniki głosowań, lecz taki scenariusz z góry skazany jest na przegraną.
Pomimo prężnie rozwijającej się sztucznej inteligencji Panie posłanki i senatorki, Panowie posłowie i senatorowie jesteście ludźmi nie cyborgami nie dajcie się zaprogramować ani sobą manipulować, reprezentujecie nie siebie nie partię, lecz swoich wyborców !!!!
W kolejnym etapie zamiast wzajemnie się szantażować oddajcie głos suwerenowi niech zdecyduje.
Można to zrobić bez ponoszenia dodatkowych kosztów podczas wyborów samorządowych przeprowadzić REFERENDUM w sprawie uzdrowienia sądownictwa, bo to jest solą w oku upolitycznienia sądów.
Wystarczą na początek dwa pytania:
Czy jesteś za tym, aby wyboru 15 sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa dokonywali politycy – posłowie.
Czy jesteś za tym, aby wyboru 15 sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa dokonywali sędziowie z grona całego składu sędziów wybranych w wyborach powszechnych przez wszystkich sędziów.
Być może to drugie pytanie wymaga jeszcze dokładniejszego doprecyzowania, aby nie stanowiło furtki otwartej, aby wyboru dokonywali wszyscy sędziowie a nie tylko określona grupa sędziów, stowarzyszeń sędziowskich.
Suweren zdecyduje sejm i senat uchwali a Prezydent nie będzie miał podstaw ani pola do zawetowania !!!
W kolejnych etapach przy wyborach do parlamentu europejskiego na podobnych zasadach rozwiązywać kolejne problemy dotyczące Trybunału Konstytucyjnego, prerogatyw Prezydenta.
Nie trzeba wówczas dywagować, czy stosować jakieś półśrodki na granicy prawa, czy też należałoby dążyć do skrócenia kadencję Prezydenta.
Jeśli jest dobra wola obecnej koalicji rządzącej jak sami twierdzą to wszystko można załatwić odrobinę wolniej zgodnie z Konstytucją i prawem.
