35stan 35stan
280
BLOG

Kariera "drugiego dna" w posmoleńskiej IIIRP.

35stan 35stan Polityka Obserwuj notkę 1

Tragedia smoleńska, pomimo upływu prawie dóch lat od jej zdarzenia się, wciąż kryje w sobie tajemnice, których rozszyfrowanie mogłoby przybliżyć nas do prawdy o tych wydarzeniach i potwierdzić hasło o "kłamstwie smoleńskim".

Próbując uchylić rąbka tej tajemnicy, nie możemy pomijać tzw. poszlak, do których w zastępstwie niedostępnych dowodów materialnych(z powodów, których zorientowanym nie warto przytaczać)musimy się odwoływać. Takimi poszlakami są między innymi wypowiedzi znanych komentatorów politycznych, dotyczace działań i decyzji Donalda Tuska na temat jego rezygnacji ze startu w wyborach prezydenckich w 2010 roku. Jak powszechnie  wiadomo, marzeniem D.Tuska, jescze z przed wyborów w 2005 roku było zdobycie upragnionego zwycięstwa w wyborach prezydenckich i zamieszkanie w "Dużym Pałacu".

Z powyższego powodu decyzja Tuska, ogłoszona ostatecznie 28.01.2010 roku,  o rezygnacji ze startu w wyborach prezydenckich jako  kandydata (pewny i zwycięski) PO, była zaaskoczeniem i zagadką nie tylko dla wyborców, ale i dla polityków oraz wytrawnych obserwatorów życia politycznego i komentatorów politycznych.

Ci pierwsi- politycy potraktowali to wydarzenie jako reakcję Tuska na sprawę afery hazardowej i koniunkturalizm:

Adam Hofman"To taki sygnał: "boję się, afera hazardowa dotyczy także mnie, nie wystartuje"

Jerzy Szmajdziński:  "decyzja premiera Tuska jest dobra dla Polski, bo oznacza, że premier kończy, trwającą 2 lata kamapnię wyborczą i przystępuje do wypełniania funkcji prezesa Rady Ministrów."

Jacek Kurski, Paweł Wypych:  "dzisiejsza konferencja premiera była wizerunkową sztuczką, a premier w maju albo lipcu zmieni zdanie i stanie do wyścigu o prezydenturę."

 

Władysław Stasiak  :"charakteryzuje ją "jakaś straszna doraźność i nerwowość".

Janusz Piechociński: "naturalnym kandydatem w tegorocznych wyborach, który nie jest związany z rządem będzie marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. - Zgolił wąsy i to coś oznacza nie tylko w polityce- żartował

Grzegorz Napieralski:"  u Tuska wygrało "myślenie partyjne, nie na przyszłość, ale jak obronić swoje wpływy w rządzeniu".Będzie tylko trwanie, aby jakoś przeszły wybory samorządowe i wybory prezydenckie – podkreślił. 

 

Trochę inaczej na tę decyzję spoglądają komentatorzy życia politycznego, socjolodzy i politolodzy. Ich spojrzenie jest szersze, obejmujace nie tylko perspektywę krajową, ale i aspekty polityki zagranicznej. Właśnie to szersze spojrzenie pozwoliło im sformułować teże o 'nieznanych powodach" czy "drugim dnie" kryjącym się za tą decyzją Tuska.

Pani Profesor Jadwiga Staniszkis:                                                                                                                             "Drugie dno słów Tuska"

http://www.rp.pl/artykul/429045.html

"To o co chodzi?

Sądzę, że jest w tym jakieś drugie dno. Ale na razie nie wiem jakie. Tym bardziej że problem jedności PO też jest mało przekonujący. Wprowadzenie drugiego ośrodka władzy, w urzędzie prezydenckim, też zacznie dzielić PO. Mimo deprecjonowania tego urzędu przez Tuska, co uważam za duży błąd. Może premiera do rezygnacji ze startu namawiał ktoś z zewnątrz."

Pan Profesor Zdzisław Krasnodębski:                                                                                                                          "Dobra rada dla Platformy z dodatkiem prostego testu dla wyborców"

http://www.rp.pl/artykul/633715.html

"Niestety, na początku roku 2010 popełnił zasadniczy błąd. Pod wpływem Angeli Merkel i z innych nieznanych nam powodów odstąpił od pierwotnego planu i zrezygnował z kandydowania na prezydenta RP.

W tych obu komentarzach widać te same elementy tajemnicy("drugie dno" -"nieznanych nam powodów") i ("do rezygnacji ze startu namawiał ktoś z zewnątrz." -  " Pod wpływem Angeli Merkel").

28.01. 2010 roku premier ogłosił, że nie wystartuje w wyborach prezydenckich; zamierza dalej kierować rządem i Platformą Obywatelską. Tusk przekonywał, że najbliższe kilkanaście miesięcy, tak ważnych z punktu widzenia polskiej gospodarki, wymaga stabilności rządu, a w roku kampanii wyborczych rząd musi być "jak skała".

O tym co zrobił rząd D.Tuska dla gospodarki przez te 2 lata od poczatku 2010 roku do końca 2011 roku, przekonaliśmy się na własne oczy, więc możemy ocenić, że argument o chęci reformowania kraju był po prostu oszustwem. "Drugie dno" decyzji musiało być inne. Utwierdza nas w tym rozmowa D.Tuska ze śp. Prezydentem L.Kaczyńskim.

Tak, mówił o tym Ś.P Lech Kaczyński w "Ostatnim wywiadzie" Łukasza Warzechy(ostatnią rozmowę z L.Kaczyńskim przeprowadził Ł.Warzecha 7 kwietnia 2010 roku):

„…było jeszcze spotkanie , podczas którego pan premier Tusk zaproponował mi, żebyśmy obaj wycofali się z kandydowania w wyborach prezydenckich. Propozycja była bardzo kusząca: on pozostałby premierem, a ja byłym prezydentem (śmiech)”.

 

35stan
O mnie 35stan

Nie znoszę kłamstwa, obłudy, relatywizmu moralnego i bezczelności w ich prezentacji. Preferuję rozmowę merytoryczną, opartą na faktach i uprawdopodobnionych poszlakach, analizy oparte na kojarzeniu różnych informacji i faktów w logiczny ciąg zdarzeń. Wyznaję pogląd, iż w polityce nie należy liczyć na przyjaźń, tylko na wspólne interesy, które najlepiej gwarantują dobrą współpracę, że partnerowi można zaufać, jeśli ma się możliwość kontroli jego działań.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka