Co jest największym sukcesem 1000 dni rządu? Posłowie Platformy Obywatelskiej nie mają wątpliwości: skuteczna walka z kryzysem gospodarczym, stabilna pozycja Polski na arenie międzynarodowej, uzawodowienie armii, ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, rozdzielnie funkcji prokuratora i ministra sprawiedliwości. Zdaje się, że PO znów robi sobie z Polaków jaja.
1. Walka z kryzysem
Najważniejszy sukces – tak powiedzieli posłowie Halicki i Niesiołowski. Zapomnieli dodać, że sukces ten rząd zawdzięcza Prawu i Sprawiedliwości, które obniżyło podatki oraz gigantycznym pieniądzom wpompowanym w gospodarki, na które polscy przedsiębiorcy eksportują towary. Zapomnieli dodać, że dzięki rozwiązaniom przyjętym przez rząd skutki kryzysu odczuwają najbardziej szeregowi pracownicy, którzy mogą być zwalniani z firm dzięki specjalnym regulacjom. Zapomnieli dodać, że sytuacja w kraju jest tak różowa, że rząd właśnie zabiera się za podnoszenie podatków, zadłużenie państwa rośnie w szybkim tempie, rząd rozważa zawieszenie przekazywania składek z ZUS do OFE, a żeby ratować budżet państwa minister finansów postanowił latac dziurę budżetową pieniędzmi z NBP.
2. Stabilna pozycja na arenie międzynarodowej
Mówiąc o tym niebywałym sukcesie posłowie PO przyznali, że Polska „ma wystawiane bardzo dobre oceny na arenie międzynarodowej”. Zdaniem posłów Platformy polityka zagraniczna nie jest środkiem realizacji interesów Polski na arenie międzynarodowej tylko wymiany uprzejmości. Śmiech pusty ogarnia, gdy słyszy się o wspaniałej pozycji Polski. Panowie posłowie z PO co ma o tym świadczyć: oddanie Rosji śledztwa ws. katastrofy, gazowe podporządkowanie się Kremlowi, brak sukcesów ws. Gazociągu Północnego, brak jakiejkolwiek aktywności Polski na Wschodzie, kolejne represje Polaków na Białorusi, ciągły impas ws. praw Polonii na Litwie? Świetnie, że lubią was na Zachodzie, poklepują po plecach i mówią o was z uznaniem. Ale skuteczna polityka zagraniczna to coś więcej. Andrzej Halicki, szef komisji spraw zagranicznych, powinien chyba wiedzieć, że pozycja na arenie międzynarodowej to zdolność do realizacji swoich interesów, a nie robienie sobie zdjęć z przywódcami świata do prywatnego albumu.
3. Uzawodowienie armii
Mamy armię zawodową? Na razie szanowni panowie z PO mamy zniesiony pobór wojskowy, mamy żołnierzy kontraktowych. To nie uzawodowienie jest istotą, tylko profesjonalizacja. Czy Wojsko Polskie jest profesjonalne? Do tego brakuje mu jeszcze wiele. Na zachodzie proces ten zajął kilkanaście lat (np. w Holandii), ale w Polsce PO przeprowadziła go w dwa lata. Iście POrażające tempo.
Polska nie ma pieniędzy na misje zagraniczne. Co chwila docierają do opinii publicznej wiadomości o złym wyposażeniu polskich wojsk w Afganistanie. Skoro żołnierze na najtrudniejszej misji nie mają sprzętu, trudno, żeby zwykli wojskowi dysponowali czymkolwiek. Trudno zresztą się dziwić, skoro rząd notorycznie łamie zapisany w ustawie poziom przekazywania na MON środków z budżetu państwa.Zdaje się, że zdaniem posłów PO o wyśmienitym stanie polskiego wojska świadczą również kolejne odejścia najwyższych wojskowych ze służby, kolejne śmierci polskich żołnierzy na misji ISAF, brak samolotów w 36. pułku transportowym, nie wyciągnięcie odpowiednich wniosków po katastrofie CASY, afery związane z narażeniem bezpieczeństwa państwa przez BUMAR, czy ostatnia afera związana z łapówkami w SKW z ludźmi WSI w tle.
4. Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie
Te chore regulacje za sukces mogą brać tylko ludzie o skrajnie lewicowych poglądach. Usankcjonowanie prymatu urzędnika nad rodziną nie powinno budzić niczyjego zachwytu. I nie chodzi tu o zgodę na bicie dzieci. Chodzi o to, że w rozumieniu tej ustawy jedyną reakcją państwa na przemoc w rodzinie jest zabranie dziecka rodzicom. I co gorsze jest to możliwe nawet wtedy, gdy przesłanki do takiej decyzji są wątpliwe. Z ustawy tej cieszyć się powinni i nią chełpić nią tylko ludzie, którzy marzą o społeczeństwie typowym dla współczesnej Skandynawii. Tam dzieci donoszą na rodziców, urzędnicy mówią jak wychować dziecko, a gdyby rodzic się rzucał, to przejmą nad nim opiekę. Podobnie jest w Niemczech, gdzie o dobre wychowanie dzieci dbają jugendamty, rodem z III Rzeszy, na których zresztą wzorowana była polska ustawa.
5. Rozdzielnie funkcji prokuratora i ministra sprawiedliwości
Zrzucenie z siebie odpowiedzialności za bardzo ważną część funkcjonowania państwa nie jest żadnym sukcesem. Rząd wytrącił sobie możliwość wpływania na prokuraturę. W sposób tragiczny daje to o sobie znać choćby ws. śledztwa związanego z katastrofą smoleńską. Rząd nie ma możliwości – ani chęci, ale to inna sprawa - wpływania na śledczych i wspierania ich działań. Nazywanie sukcesem wytrącenie kontroli rządu nad prokuraturą nie jest uprawnione. Rząd powinien wspierać organy ścigania w ich działaniu. I nie chodzi tu wcale o ustawianie śledztw. To przecież dzieje się i teraz, po rozdziale prokuratury i ministerstwa. Chodzi o to, by działania śledczych były wspierane przez działalność rządu Polski. Dzięki temu zyskują oni dużo mocniejszy status.
Zgodnie z Konstytucją RP Rada Ministrów zapewnia bezpieczeństwo wewnętrzne państwa oraz porządek publiczny. Zgodnie z tym przepisem rząd jest obowiązany działać również w obszarze ścigania przestępstw. Skoro jednak sukcesem jest wyzbycie się tych uprawnień, to rząd Tuska powinien iść za ciosem, sprywatyzować państwo. Niech Sejm zastąpił wykwalifikowana kancelaria prawnicza, wojsko i policję przejmą firmy ochroniarskie, ochronę zdrowia prywatne spółki (co zresztą PO już uskuteczniała), zarządzanie edukacją oddajmy ZNP, a finanse publiczne jednej z korporacji zajmujących się zarządzaniem. Ot i będzie parę nowych sukcesów rządu.
W polityce czymś oczywistym jest chwalenie się rządu rzekomymi czy rzeczywistymi sukcesami. Więc i dzisiejsze wystąpienie PO nie jest niczym zaskakującym. Posłowie partii rządzącej wymienili sukcesy (bardziej rzekome, niż nie rzekome), porażkami – nielicznymi – oskarżyli zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, opozycję i ogólnie niesprzyjające warunki oraz zapowiedzieli jeszcze wiele wspaniałych reform i zmian, na lepsze oczywiście.
W czasie swojej konferencji przyznali się do jeszcze jednego sukcesu: koalicja trwa nadal. Tu zgadzam się z posłami Platformy. Ale panowie, trwanie to nie tylko sukces rządu, ale także jego główna czynność...
Jestem dziennikarzem i publicystą. Pracowałem m.in. w redakcji portalu Fronda.pl i Polskim Radiu. Byłem jednym z prowadzących audycję Frondy.pl w Radiu Warszawa (106,2). Publikowałem m.in. we "Frondzie", "Opcji na Prawo", "Idziemy", "Rzeczach Wspólnych" i "Gazecie Polskiej". KONTAKT: zaryn.blogi[at]gmail.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka