Rząd PiS z początkiem roku zamierza wznowić działalność komisji badającej katastrofę smoleńską. Eksperci powołani przez szefa MON Antoniego Macierewicza zaczną od zbadania, jak w 2009 r. Rosjanie remontowali tupolewa - donosi "Rzeczpospolita".
Jak podaje dziennik, Antoni Macierewicz powoła do komisji ekspertów, którzy ściśle współpracowali z nim i z kierowanym przez niego parlamentarnym zespołem smoleńskim w poprzedniej kadencji Sejmu. Chodzi m.in. o prof. Wiesława Biniendę, prof. Kazimierza Nowaczyka i Grzegorza Szuladzińskiego.
"Rz" donosi, że punktem wyjścia prac nowej rządowej komisji ma być przeprowadzony w 2009 r. remont polskiego tupolewa w Rosji. Według raportu ekspertów PiS Moskwa wpłynęła na wynik przetargu, a potem jej służby nadzorowały prace wykonywane przy polskim samolocie.
Tymczasem minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski podkreślił, że Polska będzie konsekwentnie ponawiać apel o zwrot wraku prezydenckiej maszyny, która 10 kwietnia 2010 roku rozbiła się w Smoleńsku. Dodał jednocześnie, że bez jego zwrotu nasza prokuratura nie może zamknąć śledztwa w sprawie tej katastrofy.
Dopytywany o powołanie nowej komisji, która ma zbadać okoliczności i przyczyny katastrofy smoleńskiej, szef polskiej dyplomacji podkreślił, że nie będzie ona komisją międzynarodową, a składającą się z polskich ekspertów. "Chcemy, aby to była polska komisja, ale mogłaby być wzmocniona ekspertami i ekspertyzami zagranicznymi. Są przecież inne laboratoria, które mają większe doświadczenia w badaniu takich katastrof. Warto sięgnąć po ich ustalenia"
Inne tematy w dziale Polityka
