Cały świat, a konkretnie banki centralne tworzą pieniądze „z powietrza”.
Za te pieniądze wykupują długi państw oraz obligacje firm prywatnych, stając się w ten sposób ich właścicielami.
W USA Bank Centralny (FED) jest prywatny, co oznacza, że pewna grupa prywatnych osób, która rządzi w FED drukuje sobie pieniądze i za pieniądze „z powietrza”wykupuje Amerykę. Na obecną chwilę prywatna grupa ludzi z FED wydrukowała tych pieniędzy ok. 4000 mld dolarów, czyli ok 20% PKB USA i w ten sposób stała się właścicielem ok. 13% firm notowanych na giełdzie w USA.
W Japonii Bank Centralny (BOJ) jest w 55% państwowy, a w 45% prywatny, co również oznacza, że pewna grupa prywatnych osób, która rządzi w BOJ drukuje dowolną ilość pieniędzy i w ten sposób za pieniądze „z powietrza”wykupuje Japonię.
Na obecna chwilę BOJ wydrukował tych pieniędzy ok. 5000 mld dolarów i w ten sposób stał się właścicielem ok. 50% firm notowanych na japońskiej giełdzie.
Bank Centralny Unii Europejskiej (ECB) również drukuje pieniądze „z powietrza” w zastraszającym wprost tempie i również za te puste pieniądze wykupuje majątki państw Unii oraz prywatnych firm. Ale w przeciwieństwie do banku japońskiego i amerykańskiego ECB nie jest ani własnością jednego państwa, ani nie jest prywatny. ECB przypomina strukturą własności korporację i posiada udziałowców. Udziałowcami są państwa unijne poprzez swoje banki centralne. Na obecną chwilę ECB wydrukował ponad 5000 mld dolarów, czyli ok. 30% PKB Unii. Głównymi udziałowcami ECB są Niemcy i Francja.
