Jest powszechnie wiadomo, ze najlepsi lekarze na świecie są w Ameryce. Dotyczy to również psychiatrów.
Pierwszy raz amerykańscy lekarze psychiatrzy udowodnili, ze są najlepszymi profesjonalistami na świecie, w roku 1964, gdy aż 1189 z nich postawiło diagnozę, że kandydat na prezydenta Barry Goldwater nie nadaje się na urząd z powodu cytat „osobowości paranoicznej”. Choć żaden z tych 1189 lekarzy w życiu nie poznał osobiście pana Goldwatera, ani u żadnego z nich pan Golwater nie figurował jako pacjent nie spowodowało to u żadnego z tych lekarzy refleksji, że taka „zdalna diagnoza” to zachowanie wyjątkowo nieprofesjonalne,i nieetyczne w istocie kompromitujące tych lekarzy jako poważnych profesjonalistów.
Czego nie zauważyli w swoim zachowaniu lekarze psychiatrzy ( niewykluczone, że ta grupa cierpi na „manię grandiosa”) zauważył pan Goldwater, pozywając redakcję gazety, która opinie tych lekarzy opublikowała. I wygrał. I niedługo po tym jak wygrał Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne wprowadziło „Zasadę Golwatera” do swojego kodeksu etycznego, uznając za wysoce nieetyczne i nieprofesjonalne „diagnozowanie zdalne”.
Pomimo faktu, ze diagnozowanie zdalne” zostało przez samych lekarzy psychiatrów w ich własnym kodeksie uznane za niedopuszczalne w kontekście etyki i profesjonalizmu nie powstrzymało to aż 2600 z nich w 2016 od podpisania manifestu w którym „zdalnie” zdiagnozowali Prezydenta Trumpa jako osobnika o zaburzeniach psychicznych w postaci manii grandiosa, braku empatii, i złośliwego narcyzmu.
Na szczególne zauważenie zasługuje fakt, że żaden z tych 2600 lekarzy nie dostrzegł, ze tak ostentacyjne lekceważenie kodeksu postępowania i łamanie reguł, uznanych prze ich własne środowisko może świadczyć o poważnym stadium „manii grandiosa” u nich samych. Na tę kompromitację zareagowało natomiast Stowarzyszenie uznając działanie lekarzy za niedopuszczalne.
Pomimo ostrego potępienia prze ich własne stowarzyszenie 28 (w prawdopodobnie ich mniemaniu najlepszych profesjonalistów) od „zdalnego diagnozowania” wydało książkę pod tytułem „Niebezpieczny przypadek Donalda Trumpa”. Wsród tych 28 profesjonalistów od :zdalnego diagnozowania” szczególnie wydaje się brylować doktor psychiatrii, niejaka Bandy X Lee.
Pani doktor przedstawia się jako wybitna specjalistka od zapobieganiu agresji i przemocy. Jak wybitnym fachowcem od zapobiegania agresji pani doktor Lee jest niech zaświadczy fakt, że nie przewidziała, że jej nieprofesjonalne i nieetyczne działanie, łamiące wszelkie zasady kodeksu etycznego jej własnego środowiska może sfrustrować, zdenerwować i wzbudzić agresję u wielu osób. Co się dokładnie stało i pani doktor (przypomnijmy od zapobiegania agresji) wywołała swoim działaniem taką agresję, że z powodu gróźb i obelg została zmuszona do zlikwidowania swojego konta na Twitterze.
Na tak kompromitujące całe środowisko psychiatrów zachowanie pani Lee i pozostałych 27 lekarzy zareagowało również Stowarzyszenie, wszczynając przeciw pani Lee dochodzenie oraz zaostrzając „zasadę Golwatera” o zapis, uznający za niedopuszczalne już nie tylko stawianie „zdalnej diagnozy” ale nawet wydawania jakichkolwiek wypowiedzi lekarzom psychiatrom na temat stanu zdrowia osób publicznych.
Jak można się łatwo domyślić nie powstrzymało to pani Lee oraz 200 innych ( w swoim mniemaniu prawdopodobnie jak pani Lee też najlepszych na świecie profesjonalistów od zdalnej diagnozy) od wysłania zaledwie kilka dni temu listu do amerykańskiego Kongresu w którym stawiają „zdalną diagnozę>, ze Prezydent Trump jest niestabilny emocjonalnie, może być groźny dla otoczenia i zpowdu zaburzeń psychicznych jest niezdolny do pełnienia urzędu. Nazwiska tych specjalistów od „zdalnej diagnozy” za wyjątkiem wybitnej specjalistki od zapobiegania agresji nie zostały niestety podane. A szkoda bo warto by znać (na wszelki wypadek) personalia najlepszych psychiatrów na świecie.
https://www.independent.co.uk/voices/trump-pelosi-psychologists-syria-erdogan-bizarre-behavior-republicans-a9162396.html
