Sensacja: ślady srebra i miedzi na Tupolewie

Tabloidy przekazują sensacyjną wiadomość jakoby na wraku Tupolewa odnaleziono ślady miedzi i srebra.

Badania wraku przeprowadzili polscy eksperci z ABW i CBŚ. Już wstępne badania okazały się szokujące. Albowiem na poszyciu kadłuba i fotelach pasażerów odnaleziono ponadnormatywne dawki srebra i miedzi. Informacja ta natychmiast została przekazana do Polski. Wiedzą o tym fakcie premier i prokurator generalny. Infromacja ta wcale nie jest zaskoczeniem dla środowiska gazety wyborczej, a w szczególności dla redaktor Janiny Paradowskiej. Bowiem okazuje się, że najbardziej poczytny dziennik opublikował serię reportaży o plemionach Krywiczan i Smolan (protoplastów dzisiejszych Białorusinów). Plemiona te zamieszkiwały ziemie w górnym biegu rzeki Dźwiny, od Połocka po Psków.  Ziemie te przecinał ważny szlak handlowy "od Waregów do Greków", gdzie następowała wyjątkowo silna wymiana handlowa. Prowadzone na szeroką skalę prace wykopaliskowe pozwoliły na ujawnienie ozdób i przedmiotów codziennego użytku z tych wyjątkowo cennych (ówcześnie) kruszców. Odnalezione przedmioty przedstawiają różne motywy od roślinnych przez religijne i mityczne po ornamentykę przedstawiającą herby możnowładców. Stanowi to jednoznacznie dowód, iż plemiona te były wyjatkowo dobrze zorganizowane i do prefekcji opanowały rzemiosło handlowe.Temat samych wykopalisk jak i znalezisk jest szeroko opisany i udokumentowany. W chwili obecnej media opisują nowe zjawisko: dzikiej archeologii. Otóż - bliżej nieznane osoby - przekopują ziemię smoleńską ramię w ramię, a przede wszystkim robią to na metr w głąb. Sprawa jest na tyle bulwersująca, iż okazuje się, że przekopana na metr ziemia jest starannie przesiewywana. Niestety miedia nie donoszą czy prowadzona w ten sposób dzika archologia przynosi jakieś nowe dowody na organizację plemion smoleńskich.