Ci w Tychach sami są sobie winni

Po pierwsze dlatego, że kilka lat temu głosowali na Kaczyńskiego. Bo to wina Kaczyńskiego, że dziś 1500 osób szykuje się na bruk. Bo gdyby te kilka lat temu Kaczyński uprzedził Berlusconniego i przekonał włodarzy Fiata to dziś w Tychach byłaby Panda a nawet nowy 126p. A tak to vicepremier "Panie Waldku, Pan się nie boi" mógł powiedzieć, że w prywatnej firmie to on nic nie może... Jak Kaczyński zajmował się strzelaniem do Blidy, a nie produkcją Fiata to jesteście sobie winni...

Po drugie dlatego, że jak kilka lat temu głosowali na "lepszą ekipę" Tuska to trza było od razu zapisywać się do Platformy i do Młodych Demokratów. W programie Młodzież kontra... krąży anegdota, że reprezentacja Młodych Demokratów jest wyjątkowo skromna dlatego, że ci zostali prezesami spółek i członkami rad nadzorczych. Dziś kwitowalibyście premie świąteczne, z których byłyby opłacane wyjazdy sylwestrowe na lodowiec (młodzi wykształceni z dużych miast nie jeżdżą do Zakopanego bo tam się bawi pisowska wiocha).

Po trzecie dlatego, że trza było się uczyć, a nie rzucać w szkołę kamieniami. Każdy z młodych, wykształconych z dużego miasta ma odpowiednie kwalifikacje, by zasiadać w spółkach komunalnych (vide pkt II). Za czasów tych tępych pisiorów to pociągi stały, rury ciepłownicze pękały, pługopiaskarki w korkach stały. Teraz nic się nie dzieje. Kolej jeździ, markety czynne, śnieg nie lezy na drogach. "Pełen" profesjonalizm...

Po czwarte dość kwękolenia! Nie zawracajcie Donaldowi Dyzmie dupy jakimiś duperelami!  Bez roboty jest ponad dwa miliony osób. I całe szczęście, że kolejne dwa miliony bezrobotnych wyjechało na zmywak do "jukej". I całe szczęście, że wyjechali bo wtedy bylibyśmy europejskim liderem (zieloną wyspą?) przed Hiszpanią z bezrobociem na poziomie 26-27%... Poza tym nieobecni nie mają racji - jak wyjechali to sobie sami winni...

Do tego te 1500 osób to poniżej błędu statystycznego - już wam Vincent bez pesela to wyklaruje.

A poza tym te bezrobocie to przez podpalanie Polski! A kto podpala Polskę, no kto?!