Albo to był sukces albo zepsuł mi się jutjub

Albo to był sukces dyplomatyczny albo... popsuł mi się jutjub... Bo furorę robi filmik ze ZdRadkiem opuszczającym negocjacje w Kijowie. Nasz Talleyrand rzuca do przedstawicieli Majdanu: Albo podpiszecie porozumienie albo wszyscy będziecie martwi.

Dziś zomole Janukowycza czekały w parlamencie. Nie wiadomo czy "negocjacje" nie odbywały się asyście kilkudziesięciu zwartych i gotowych. Wtedy zastanawianie się nad podpisem nie powinno trwać szczególnie długo...

Co tam wydarzyło się w środku to pewnie nigdy się nie dowiemy ale wygląda mi na to, że Arseniuk i spółka byli kilka godzin grillowani. ZdRadek wespół z chłopakami od Putina roztaczał wizję ukraińskiego placu Tienanmen...

Tak wygląda wspólna, polsko-unijna dyplomacja: podpisujecie albo do piachu...

Sukces!

PS. Jak macie coś lepszego to linkować. Obejrzę a tę notkę skasuję.