Piotr Maciej Kaczyński Piotr Maciej Kaczyński
1634
BLOG

Wygrana Słowacja

Piotr Maciej Kaczyński Piotr Maciej Kaczyński Polityka Obserwuj notkę 23

8. Złe dobrego początki, albo... ryba psuje się od głowy, albo po kolei. Słowacja, kraj w Europie wyjątkowy. Jedyny, który zarówno rozwija się gospodarczo w czasach kryzysu, a jednocześnie jest przy stole (a nie w menu, by odnieść się do ekspose premiera) jako, że jest członkiem strefy euro.

Gospodarczo i politycznie najnowsza historia Słowacji to skrajności. Dziesięć lat temu za rządów premiera Dzurindy (obecnie minister spraw zagranicznych) kraj musiał szybko nadrabiać zaległości wobec sąsiadów. PKB na mieszkańca Słowacji było znacznie niższe od Węgier oraz minimalnie wyższe od Polski w roku 2000. Po odrzuceniu rządów Meciara (o ciągotach autorytarnych), Dzurinda stworzył na Słowacji laboratorium gospodarcze: podatek liniowy, opłaty przy wizytach lekarskich, itp. Koszt liberalizacji? Wysokie bezrobocie. Zysk? Szybki wzrost gospodarczy. W 2006 roku Słowacja zrównała się PKB na mieszkańca z Węgrami. Dziś jest wyraźnie bogatsza. Jak powiedział mi znajomy Węgier kilka miesięcy temu: kilka lat temu Słowacy jeździli do pracy i na zakupy na Węgry, dziś Węgrzy rejestrują samochody na Słowacji, bo koszty niższe. Co tam Węgry, Słowacja goni dalej, Czechy już widzą na horyzoncie.

Jak wczoraj przyleciałem do Wiednia, a samochód wiózł wieczorem do Bratysławy głupia myśl do głowy zawitała: a gdzie ta granica? Ciemno było, Dunaju widać nie było. Gdzie zaczyna się Bratysława, gdzie kończy Wiedeń? Granicy brak, ta sama waluta, słowacką stolicę poznałem dopiero bo bilbordach. Reklamy niemieckojęzyczne się skończyły, słowackie zaczęły.

Politycznie Słowacja krążyła. Po dwóch kadencjach Dzurindy premierem został socjaldemokrata Fico, który zaczął flirtować ze skrajną prawicą. Rządził jak rządził (w którymś momencie Partia Europejskich Socjalistów zawiesiła partię Fico w członkostwie z powodu bratania się z nacjonalistami), ale wprowadził kraj do strefy euro w 2009 roku.

Fico przegrał wybory, powstał rząd anty-Fico pod kierunkiem pani Radicovej w 2009. Kilka tygodni temu rząd Radicovej upadł, gdy słowacki parlament odmówił ratyfikacji funduszu EFSF ratującego kraje Eurozony. Dwa dni później partia Fico zmieniła zdanie w zamian żądając dymisji rządu i wcześniejszych wyborów. Odbędą się 10 marca 2012. Kryzys polityczny na Słowacji trwa najlepsze, ale kraj ten nie bardzo ma szczęście do klasy politycznej. Ot, ryba psuje się od głowy?

Ale pozycja Słowacji od czasu rozpoczęcia kryzysu gospodarczego w Europie i USA (jesień 2008) rośnie. Jako jedyna gospodarka Eurozony wzrosła znacznie od tamtego czasu (mimo spadków w PKB w 2009), a co może jeszcze bardzie ważne politycznie: jest w strefie Euro. Co to znaczy dla Słowacji? Dwie bardzo ważne rzeczy.

Po pierwsze Słowacja nie ryzykuje marginalizacji w Europie. Obecna debata europejska (vide wczorajsza konferencja Merkel-Sarkozy-Monti) koncentruje się na ściślejszej integracji gospodarczej i politycznej w UE, ale węższej niż 27 państw, a może i węższej niż Eurozona. Jeżeli w Warszawie pytanie brzmi (znów, Tusk) co zrobić, by być w centrum Europy (przy stole), to w Bratysławie pytanie brzmi o stanowiska negocjacyjne wobec ów ściślejszej integracji. Słowacy przy stole już są. A, i zmieniają konstytucję wpisując konstytucyjne limity zadłużenia (jak Polska czy Niemcy).

Po drugie Słowacja sprawuje bardzo ważną rolę dla pozostałych państw Wyszegradu (V4), w tym Polski. Jest pasem transmisyjnym debaty w ramach grupy Euro, co jest niezmiernie istotne dla Pragi, Budapesztu i Warszawy. Tym samym jej pozycja jest również wzmacniana w drugą stronę, wobec państw strefy Euro. Słowacja to ten kraj, który ma bardzo dobre relacje w V4, a więc poniekąd reprezentuje punkt widzenia nie tylko swój ale i innych krajów regionu.

Żal tylko niestabilności politycznej. Radicova postąpiła słusznie wobec EFSF. Jeśli chce i wystartuje w wyborach na prezydenta kraju, ma duże szanse (nie ubiega się o reelekcję w marcu). Nikt nie podważa tamtej decyzji, jak i nikt nie wzywa do wyjścia ze strefy euro. Sytuacja międzynarodowa kraju jest bardzo dobra. Sytuacja gospodarcza jest relatywnie dobra (w porównaniu do sąsiadów i innych krajów UE). Ech, dobrze być Słowakiem.

Piotr Maciej Kaczyński, Bratysława, listopad 2011

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka