Boli mnie już głowa od czytania tych wszystkich głupot, które robią człowieki, a o których czytam w Ciotczynych gazetach. Dziś na przykład wyczytałem, że są w kraju urzędnicy, którzy są głupi jak chomik (a chomiki nie są bystre, w końcu parę poznałem mieszkając w sklepie!).
W Świeciu mieszka pewna pani, która ma synka. Synek ma 13 lat i jest bardzo chory, nie może chodzić.
Jego matka Renata Konke musi się zmagać nie tylko z chorobą dziecka. Od marca nie może doprosić się od urzędników karty parkingowej dla inwalidy. - Syn nie jest w stanie sam się poruszać. Mój harmonogram dnia jest przystosowany do jego terapii: kolejnych wizyt w szpitalu, rehabilitacji - opowiada. - Taka karta bardzo by nam ułatwiła życie. Dokument pozwala na parkowanie na kopertach dla inwalidów, zwalnia z płacenia za przyszpitalne parkingi. Dzięki niemu można stanąć blisko sklepu czy jakiejś instytucji. (...) W marcu pracownicy Powiatowego Zespołu do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności w Świeciu odmówili wydania kolejnej karty. - Usłyszałam, że przecież mogę nosić dziecko na rękach. Nie muszę mieć zezwolenia na zatrzymywanie auta przed szpitalnym wejściem i darmowe parkowanie pod lecznicą - denerwuje się kobieta. - Oniemiałam, słysząc te słowa. Robert nie jest niemowlęciem, waży ponad 30 kilogramów.
Znaczy - urzędnicy są jednak głupsi od najgłupszego chomika. Czy człowiek wygląda jak leniwiec, żeby nosić dziecko na brzuchu? Albo jak pigmejka, co nosi małe na grzbiecie? Albo mrówkojad? Perkoz?!
Urzędnicy się tłumaczą, że to wina przepisów, co się właśnie zmieniły, i że chłopiec dostanie tę kartę jak będzie miał 16 lat.
Człowieki nie leniwce!!!
PS. Zjadłem dziś jajko. I sam obrałem ze skorupki.
Mam biało-niebieskie futerko, długi ogonek i cztery łapki, którymi stukam w kalwiaturę. Mieszkam u Ciotki, która też bloguje. Ciągle się czegoś uczę. Lubię jajka i marchewkę. Nie lubię sklepów zoologicznych.
To ja (fot.Ckwadrat):
A to moje sąsiadki (fot.Rafalski):
A to Borys:
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka