Ostatnio Rosja wydała kolejne nieludzkie oświadczenie godne najbardziej obrzydliwych przejawów nazistowskiej propagandy. 20 października rosyjski propagandysta A.Krasowski podczas dyskusji transmitowanej na żywo ze swoim rozmówcą w rosyjskiej państwowej telewizji RT stwierdził, że "ukraińskie dzieci należy utopić i spalić żywcem".
Stosunki między Iranem a Rosją zaczęły się szybko poprawiać po 24 lutym, a Siergiej Ławrow już pod koniec marca powiedział, że oba rządy będą szukać sposobów na obejście zachodnich sankcji. Irański eksport do Rosji wzrósł od marca do października o 70%, a całkowita wymiana handlowa o 40%, natomiast współpraca w kompleksie wojskowo-przemysłowym stała się atutem nowego formatu między Kremlem a Teheranem.
13 października 2022 r. w rosyjskim mieście Bilhorod, które znajduje się w pobliżu granicy z Ukrainą, doszło do wybuchów. Po operacji obrony powietrznej część zestrzelonego pocisku mogła spaść i uszkodzić górną część wieżowca przy ulicy Gubkin w rosyjskim mieście. Według innej wersji, która została potwierdzona przez użytkowników sieci społecznościowych, rakiety S-300 zostały wystrzelone w obwodzie Biełgorod w kierunku obwodu charkowskiego na Ukrainie, ale pierwsze uruchomienie nie zakończyło się sukcesem i rakieta miała spaść gdzieś w miasto. Liczne zdjęcia i filmy pokazują dym unoszący się nad budynkiem. Podobno dzień wcześniej okoliczni mieszkańcy usłyszeli serię głośnych eksplozji.
Oświadczenie deputowanego do Dumy Państwowej Michaiła Szeremeta o tym, że nadszedł czas, aby ukraińskie wojsko przejęło władze w kraju w swoje ręce, wskazuje jedynie na niepewność rosyjskich władz wobec zwycięstwa nad Ukrainą. To kolejne słowa desperacji.
To pierwszy rosyjski poborowy, który dobrowolnie poddał się Siłom Zbrojnym Ukrainy. Jest przedstawicielem 252. pułku strzelców zmotoryzowanych 3. dywizji strzelców zmotoryzowanych Sił Zbrojnych RF, młodszego sierżanta Jegora Czebotarewa, informuje o tom EU Political Report.
Scenariusz, w którym Rosja wykorzysta Białoruś jako trampolinę do inwazji na Ukrainę, wciąż jest realny – stwierdza w rozmowie z Onetem ukraiński ekspert wojskowy Dymtro Snegiriow. – Możliwy jest powtórny atak z terenu Białorusi na Kijów. Ale do tego Rosjanie potrzebują 2-3 miesięcy na stworzenie odpowiedniej infrastruktury wojskowej – podkreśla. Zdaniem Snegiriowa poniedziałkowy atak na ukraińskie miasta „nie był zemstą za most Krymski”.
W pierwszej dekadzie października rosyjsko-białoruska unia polityczna ustanowiła szereg poważnych precedensów, które są ze sobą logicznie powiązane. S. Surovikin, znany jako „syryjski rzeźnik”, został naczelnym dowódcą wojsk rosyjskich na Ukrainie. Następnie szybko utworzono wspólne rosyjsko-białoruskie zgrupowanie wojsk, którym de facto kieruje wspomniany Surovikin.
Putin używa terroryzmu jako narzędzia wojny. 10 października 2022 roku Rosja przeprowadziła ataki rakietowe na dziesiątki obiektów infrastruktury krytycznej na Ukrainie. Jest to taktyka ludobójstwa na ludności cywilnej, którą cały cywilizowany świat musi powstrzymać.
Rankiem 10 października Putin potwierdził status Federacji Rosyjskiej jako kraju terrorystycznegoprzez zakrojone na szeroką skalę ataki rakietowe na wiele miast Ukrainy (Kijów, Zaporoże, Dniepr, Żytomierz, Chmielnicki, Tarnopol, Lwów, Kropywnycki, Krzemieńczuk, Sumy, Charków i inne).
Rosja po raz kolejny dokonała aktu terrorystycznego mającego na celu zniszczenie infrastruktury cywilnej Ukrainy.
Kreml od miesięcy dążydo rozpoczęcia negocjacji z Ukrainą i zamrożenia ukraińskiej kontrofensywy w każdy sposób, próbując utrzymać przynajmniej część zdobytych terytoriów i przygotować się do następnej ofensywy. Ale sprawy toczą się w innym kierunku, niż plamowano na Kremlu.
20 września szefowie administracji okupacyjnych w obwodach chersońskim i zaporoskim Ukrainy, a także w szefowie DRL i ŁRL ogłosili zamiar przeprowadzenia referendów w sprawie przystąpienia do Federacji Rosyjskiej.
5 września prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin podpisał dekret o zatwierdzeniu koncepcji polityki humanitarnej Federacji Rosyjskiej za granicą.
Rosyjskie wojny informacyjne przeciwko Ukrainie nie ograniczają się do ostatnich ośmiu lat agresji hybrydowej, która już od 200 dni przerodziła się w wojnę na pełną skalę. Przez dziesięciolecia Kreml nie oszczędzał petrodolarów na kanały telewizyjne, agencje informacyjne, trolli internetowych, farmy botów i agentach wpływu. Przez cały ten czas machina propagandowa albo rozpowszechniała korzystne dla Kremla narracje (takie jak zamach stanu w 2014 roku, szalejący nazizm w Ukrainie czy odwiecznie rosyjski Krym), albo puszczała dym w oczy i absurdalnie zniekształcała prawdę (np. wiele wersji przyczyn katastrofy MH17), by w końcu zmylić ludzi i obarczyć winą kogoś, ale nie Moskwę.
24 lutego Rosja rozpoczęła wojnę na pełną skalę nie tylko przeciwko Ukrainie, lecz przeciwko całej Europie. Rosja uderza w Ukraińców z pocisków i czołgów, a w Europejczyków wymierza szantaż energetyczny, inflację oraz propagandę. Faktycznie od tego momentu prowadzona jest wojna ideologiczna autokracji przeciwko demokratycznemu światu.