Oto list, który w imieniu Wołodii, zwanego nie wiedzieć czemu Adolfem, wysłałem dziś do redakcji Gazety Polskiej.
Szanowny Panie Redaktorze,
z oburzeniem przyjmuję publikację w ostatniej rubryce „Zyziu na koniu Hyziu”, w której stwierdza Pan, że „Marcie Chabior z okazji narodzin syna Adolfa serdeczne życzenia składają koledzy z Naszości”.
Być może Pan Redaktor Lisiewicz, zwany Wujkiem Leninem, nie zrozumiał naszej natury, ale fakt, że my szczury jesteśmy podobni do człowieków, nie oznacza, że możemy być przez nich rodzeni. Pałam wielką sympatią do kol. Marty Chabior zwanej Behaviorem, jednakże nie może ona być w żaden sposób moją matką. Jestem synem mojej śp. mamy, która swoje życie poświęciła, jak mówią człowieki, „dla dobra nauki”, czyli została uśmiercona w laboratorium. I mnie by czekał taki los, gdyby nie dobre człowieki, co mnie z laboratorium ukradły i umieściły u Ciotki Pseudoartysty, zwanej także Człowiekiem Łukaszenki. Ponadto pragnę zwrócić uwagę, iż Panu Redaktorowi jest znany istotny fakt przemilczany w publikacji, mianowicie, że mieszkam z Ciotką, Borysem i sześcioma koleżankami od 5 (słownie: pięciu) miesięcy, więc nie mogłem się urodzić w zeszłą niedzielę.
Nasze stosunki były jak dotąd przyjazne, szczególnie od czasów śp. szczura Zyzia. Jednak publikacja owa poważnie rzeczone stosunki narusza, szczególnie, iz jestem prawicowym szczurem, gdyż jak wykazało zdjęcie rentgenowskie mam serce po prawej stronie.
Z uwagi na mój stan zdrowia oraz poniesione straty moralne w wyniku kłamliwej publikacji Pana Redaktora, żądam stanowczo opublikowania niżej podanego sprostowania w trybie natychmiastowym oraz rekompensaty w postaci tuzina jajek przepiórczych gotowanych na twardo oraz dużej marchewki. W przypadku niezastosowania się Pana Redaktora do powyższych, będę zmuszony poprzez moich pełnomocników – mecenas szczurzycy Wiery i mecenasa szczura Borysa – skierować sprawę do sądu.
Życzę miłego dnia.
Z poważaniem,
Szczur Wołodia Adolf
SPROSTOWANIE
Piotr Wujek Lenin Lisiewicz, koń Hyziu i kot Zyziu serdecznie przepraszają szczura Wołodię Adolfa za sugestię, jakoby był synem Marty Behavior Chabior. Redaktorzy pokrywają straty moralne szczura Wołodii Adolfa tuzinem jajek przepiórczych oraz marchewką. Jednocześnie deklarują pełne poparcie dla szczurzego rodu poprzez działania zmierzające do popularyzacji szczurów jako najlepszych przyjaciół człowieków.
