szymon.g szymon.g
247
BLOG

bezpłatny transport publiczny

szymon.g szymon.g Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 

Niezależnie od tego czy traktujemy efekt cieplarniany jako udowodniony naukowo fakt, czy też jako hasło propagandowe pseudoekologów, które udało się narzucić większości świata, to nie ulega wątpliwości, że Polska przy użyciu swojej polityki nie jest w stanie spowodować odrzucenia na arenie międzynarodowej działań zmierzających do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. Musimy się przystosować i ograniczać zużycie energii oraz paliw kopalnych. Na horyzoncie widać szereg problemów na które natknie się nasza gospodarka z tego powodu. Zaproponuje tutaj proste rozwiązanie tego problemu.

Za prawie 20% efektu cieplarnianego w Polsce odpowiada zużycie ropy naftowej i jej pochodnych przez samochody. Próbą rozwiązania tego problemu jest wytworzenie nowych samochodów, które będą zużywały dużo mniej paliwa. Ta droga nie sprawdzi się w naszym przypadku, gdyż na naszych drogach jeżdżą głównie sprowadzane z zachodu auta. Jeśli tam zacznie się wymiana samochodów na mniej paliwożerne, to do nas zostaną sprowadzone auta stare, czy nie ekologiczne. Auta ekologiczne mają szansę trafić do Polski jeśli dogonimy w zakresie bogactwa Zachód lub gdy oni wymienią swoje auta na jeszcze nowsze. Czyli w bardzo odległej perspektywie. Upowszechnienie samochodów w naszym kraju będzie powodowało wzrost popytu na paliwo, większą emisję dwutlenku węgla, a w konsekwencji większe ograniczenia jego emisji przez przemysł. Zakaz sprowadzania samochodów czy podatek ekologiczny uderzą w posiadaczy aut o najmniejszych dochodach. Zakaz poruszania się samochodami jest niedopuszczalnym ograniczeniem wolności ludzi. Sytuacja wygląda na beznadziejną.

Można jednak znacznie ograniczyć poruszanie się samochodami bez podatkowych czy administracyjnych represji. Pomysł jest prosty - należy wprowadzić bezpłatny transport publiczny w miastach i na trasach podmiejskich. Oczywiście należałoby zwiększyć kilkakrotnie liczność taboru i częstotliwość jazdy.

Po pierwsze, transport publiczny jest utrzymywany z naszych podatków. Nie bardzo wiadomo dlaczego mielibyśmy płacić za coś dwukrotnie.

Po drugie, samochód daje nam dużą swobodę poruszania, możemy w weekend pojechać nim na wycieczkę, zażyć uroków prędkości, dojechać tam gdzie chcemy nie przejmując się innymi, lecz z drugiej strony codzienne dojeżdżanie do pracy połączone ze stresem stania w korku jest ograniczeniem naszej wolności, jeśli nie mamy innego efektywnego sposobu by się tam dostać. Zróżnicowanie środków transportu zwiększa naszą swobodę.

Po trzecie, ograniczenie ruchu samochodowego o połowę zmniejszy emisję dwutlenku węgla o około 10%, co pozwoli na przestawianie przemysłu na ekologiczne tory w wolniejszym tempie.

Po czwarte, nasze miasta zmieniły by się na bardziej przyjazne, czystsze, oszczędzilibyśmy dużo pieniędzy na ratowaniu, leczeniu i rehabilitacji ofiar wypadków samochodowych, zwiększylibyśmy swoją atrakcyjność turystyczną.

Po piąte, zmniejszylibyśmy nasze uzależnienie od krajów sprzedających nam ropę, ograniczając nasze wsparcie dla krajów, które stale krytykujemy, a zaoszczędzone pieniądze zostały by w kraju.

Po szóste, autobusy łatwiej niż samochody przestawić na eksperymentalne paliwa ekologiczne. Przy sensownych nakładach na badania moglibyśmy wejść do czołówki krajów sprzedających przetestowane technologie ekologiczne.

Po siódme, moglibyśmy się stać wzorem do naśladowania, zamiast ciągle sami naśladować.

szymon.g
O mnie szymon.g

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości