Mam takie choróbsko, że od paru lat, już sześć lat będzie, biorę udział w badaniach klinicznych. Drugi i trzeci stopień badań klinicznych. Jestem królikiem doświadczalnym fakt. Dostawałem lekarstwo niezatwierdzone przez wszelakie agencje rządowe. NIGDY nie miałem żadnych skutków ubocznych. Raz tylko się spotkałem, że ktoś się wycofał z tych badań bo miał skutki uboczne. A spotykałem na nich setki osób. Równie dobrze można odjechać z tego świata biorąc jakieś debilne pseudoleki reklamowane w tiwi na biegunkę, czy jej brak, jak na szczepionkę na koronawirusa.
Dodatkowy motyw - moja Mama. Jest w świetnej formie fizycznej i mentalnej. 77 lat - chcielibyście być w jej formie w tym wieku. Jednak się boi. Zrozumiałe w jej wieku. Więc dam się dziabnąć igłą pierwszy żeby jej powiedzieć, że nie ma się czego bać. Bo chciałbym żeby się też zaszczepiła.
Wszystkim życzę lepszego roku niż ten mijający. Bo nie oszukujmy się ten 2020 nas trochę dobił. Chciałem już wkleić jakiś kawałek z YT jako motyw. Niech każdy jednak zanuci pod nosem co chce ...
Co zanucicie?
