Nie sztuką jest usmażyć befsztyk z polędwicy. Prawdziwym wyzwaniem jest gotować tanio, smacznie i zdrowo.
Dziś proponuję zagospodarować to, z czym często jest problem - mięso pozostałe np. po ugotowaniu wywaru na zupę.
Ja często gotuję wywar na zupę w wielkim garze, który trzymam w lodówce (czasem częściowo zamrażam, jeśli jest go szczególnie dużo), i z tego wywaru codziennie przygotowuje inną zupę. Jako "wkładkę mięsną" często stosuję różnego rodzaju kości, na których pozostaje sporo mięsa. Raz spróbowałam zrobić z tych resztek gołąbki i ... wyszły nadspodziewanie dobrze. Zachęcam do wypróbowania mojego przepisu - gołąbki mają co prawda opinię potrawy czasochłonnej, ale za to można jej zrobić od razu więcej i mniejsze porcje zamrażać. Gołąbom to naprawdę nie szkodzi, a bardzo przyspiesza przygotowanie obiadu pracującym osobom!:
Składniki: mięso przepuszczone przez maszynkę (zakładam, że jest go do kilograma) wraz z cebulą i czosnkiem, pół szklanki surowego ryżu, przecier pomidorowy (dwie łyżki) lub kartonik pasty pomidorowej, główka kapusty (ja preferuję zwykłą, białą - włoska nie cieszy się u nas powodzeniem. Zresztą w tej wersji gołąbków nie bardzo się nadaje, ponieważ rozgotowuje się zbyt szybko. Z tej samej przyczyny stanowczo odradzam użycie kapusty młodej).
Przygotowanie: długim, ostrym nożem wyciąć z kapusty głąb. kapustę włożyć do dużego garnka, zalać wrzątkiem, po czym oddzielać i wyjmować pojedyncze liście. Z liści ściąć gruby nerw.
Mieloną masę mięsno-cebulową wymieszać z ryżem i pieprzem mielonym. Na każdym liściu układać po mniej więcej łyżeczce lub łyżce (w zależności od wielkości liścia) masy i zawijać, poczynając od strony, gdzie zaczyna się nerw. Zawinąć najpierw od strony nerwu w górę, następnie podwinąć boki i skończyć zawijanie.
Na dnie dużego garnka ułożyć warstwę liści, na tym układać gołąbki. Rosół wymieszać z przecierem pomidorowym lub pastą, zalać gołąbki, doprowadzić do wrzenia i gotować co najmniej godzinę na maleńkim ogniu. Można ewentualnie dosolić, ale prawdopodobnie nie będzie takiej potrzeby.
Doskonale wpływa na poprawę smaku dodanie kilku suszonych grzybów.
Niektórzy jedzą gołąbki z pieczywem, ale moim zdaniem najsmaczniejsze są z ziemniakami gotowanymi na sypko.
Inne tematy w dziale Rozmaitości