W S24 tego nie przeczytacie

Pamiętacie jazgot, który się rozniósł po S24 po wyborach samorządowych z oskarżeniami o fałszerstwa na niespotykaną skalę? Pamiętacie te tuby propagandowe pewnej partii, które w setkach bezmyślnych lecz wypełnionych złą wolą, przeinaczeniami i insynuacjami wpisów i w tysiącach komentarzy usiłowały udowodnić fałszerstwa?

Właśnie nastąpiło prawne podsumowanie tej bezprecedensowej akcji niszczenia Polski bezpodstawnie rzucanymi największego kalibru oskarżeniami.

Czy ktokolwiek z partii opozycyjnej dokonał ekspiacji?

Czy którykolwiek z blogerów i blogerek zająknął sie chociażby o sądowych ustaleniach? Gdzie są teraz ci wszyscy Recma, Ram, Fisher, 35 stan - żeby wymienic na chybcika tylko kilku z komentujących u mnie? Gdzie są Rosemann, Świrski i inni?

A skądże.

I wiecie co - ja nie chcę, by Polską rządziła ta partia, bo jeśli się nie cofa przed kłamstwem i fałszerstwem, gdy władzy nie ma, to mając władzę nie cofnie sie przed niczym.

Znacząca siła polityczna, a za nią część mediów podważyły uczciwość procesu wyborczego. Pod hasłem "sfałszowanych wyborów" PiS urządził wielki marsz w Warszawie, a sympatyzujący z tą partią publicyści porównywali sytuację ze stalinowskimi fałszerstwami z lat 1946 i 1947, kiedy władza stosowała terror i zmieniała wyniki głosowania. Do PiS nieśmiało przyłączyło się SLD, które na szczęście po kilku tygodniach wycofało się z tego sojuszu.

Po tak zorganizowanej akcji do sądów wpłynęła rekordowa liczba protestów wyborczych - blisko 2 tys. Pisały je SLD i PiS, ale pisali też uniesieni klimatem podejrzliwości obywatele. Dzisiaj, niespełna trzy miesiące po tych wystąpieniach, znakomita większość protestów została oddalona przez sądy. Wszystkie uznane - jest ich w sumie 48 - dotyczą jedynie uchybień na poziomie jednego okręgu w wyborach do rad gmin. Komisje myliły się w zliczeniu głosów, z powodu bałaganu wydawały karty do głosowania z innego okręgu bądź z urny wyciągnięto za dużo o jedną kartę. Albo - jak w Tarnowie, gdzie zresztą wygrał PiS - wydawano karty bez nazwiska jednego kandydata, bo najpewniej źle wydrukował je zakład poligraficzny.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75968,17388313,Te_wybory_nie_byly_sfalszowane.html#ixzz3Rc0pxPwI