...p ...p
34
BLOG

Kompleksiuchy

...p ...p Polityka Obserwuj notkę 6

Koalicja rządzaca zajmuje się ostatnio walką z wichrzycielami i nihilistami- w osobach Witolda Gombrowicza i Tinky-Winky'ego. Spowodowało to zrozumiale spazmy śmiechu od Bałtyku aż po Tatry. I wszystko było w porządku- błazeńskie pomysły zostały wyszydzone, poczucie rzeczywistości triumfuje w narodzie. Gdyby nie jedno "ale"...

Przy okazji rozmaitych wpadek rządu czy partii sprawujących władze jednym z najostrzejszych przejawów krytyki jest oskarżanie polityków o "kompromitowanie Polski na Zachodzie". Wiara w mityczną "Europę" w "światową opinię publiczną", inną (naturalnie- lepszą!) rzeczywistość oraz przeciwstawianie jej "polskiemu ciemnogrodowi" są jednymi z podstawowych chwytów erystycznych używanych przez krytyków "IV RP".

Mniejsza o to, czy ta krytyka jest uzasadniona czy nie- nie jest to przedmiot moich rozważań. Porażający jest natomiast sposób argumentacji, ujawniający najgłębsze polskie kompleksy, poczucie peryferyjności, swoistą mentalność postkolonialną. Ciągłe odwoływanie się do "metropolii", wiara w jedyną słuszność implementowanych tam idei i rozwiązań bez oglądania się na regionalną specyfikę jest dla mnie czymś absolutnie niezrozumiałym.

Niepewność nowych polskich elit, kompleks "ubogiego kuzyna z prowincji" połączony z usilnym parciem do "europeizacji" Polski, tzn. przenoszenia nad Wisłę idei, rozwiązań wreszcie- trendów intelektualnych właściwym zupełnie innym organizmom państwowym, o odmiennej strukturze społecznej, różniących się od polskich problemach połączone z wstydliwym ukrywaniem tego co narodowe i historyczne jawić się powinna jako zupełny anachronizm. W końcu żyjemy w epoce, w której "młode" narody i państwa odzyskują swoją tożsamość, budują własną drogę do kapitalizmu i demokracji łącząc zachodnie wzorce z regionalną specyfiką. To uniformizacja jest przejawem "zaściankowości", nie budowa własnej tożsamości.

Pół wieku komuny niejako "zakonserwowało" Polskę. Owszem, społeczeństwo się spauperyzowało, a modelowym "nowym człowiekiem" stał się lumpenproletariusz lub drobny cwaniak, jednocześnie jednak możność podążania ścieżką szybkiego wzrostu bez powtarzania błędów państw europejskich.

Mamy unikalną szansę nauki na błędach- tyle, że, na szczęście, nie naszych.

...p
O mnie ...p

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka