...p ...p
125
BLOG

Przyszłość IV RP

...p ...p Polityka Obserwuj notkę 15

Jakkolwiek byśmy oceniali ostatnie polityczne ruchawki, czy wierzylibyśmy Kaczmarkowi czy Ziobrze, Lepperowi czy Kaczyńskiemu nie ulega wątpliwości, że na naszych oczach wali się pewna koncepcja polityczna. Jarosław Kaczyński po nieudanych negocjacjach z Platformą zdecydował się na tworzenie rządu z "trędowatymi" polskiej polityki- radykałami z LPR i skrajnym populistą Lepperem.

Czy premierem kierowała zwykła sejmowa arytmetyka, kalkulacja, wedle której LiS miałby być bardziej uległym partnerem niż PO czy też tkwił w tej decyzji głębszy zamysł, próba włączenia tych którzy stracili na transformacji w przebieg modernizacji- możemy się tylko domyślać. Dziś, gdy koalicja rozpada się w rytm wzajemnych, bardzo poważnych oskarżeń ma to małe znaczenie. Zasadnicze pytanie brzmieć musi - czy idea IV Rzeczypospolitej, idea, która za sprawą politycznych machinacji braci Kaczyńskich, w coraz większym stopniu przyjmowała twarz Leppera i Giertycha przetrwa upadek tego rządu?

Jeśli po dwuletnich rządach Prawa i Sprawiedliwości czekają nas kolejne gabinety restauracji III RP odpowiedź jest dosyć prosta. Projekt IV RP okazałby się w takim przypadku polityczną efemerydą, chwilowym zachwianiem kursu, psychicznym odreagowaniem afer rządu Millera, płytkim i bez większego znaczenia.

Czy wobec tego możliwe jest istnienie IV po braciach Kaczynskich? IV RP definiowanej przez inne środowisko niż PiS? Innymi słowy- czy IV RP może być projektem, który podniesiee Platforma?

 Czym właściwie miala być Czwarta Najjaśniejsza?

Wbrew pozorom odpowiedź nie brzmi- rewolucją. Nie jest to projekt budowany na prostackiej negacji III RP.

Idea gruntownej przebudowy państwa swój poczatek brala z konstatacji o niewydolności dotychczasowych rozwiązań instytucyjnych. Dostrzegano charakterystyczne dla społeczeństwa przechodzących gwałtowną transformację procesy- erozję struktur państwowych, niejasne powiązania na styku biznes-organy publiczne, czesto związane z dawną nomeklaturą. Najkrócej więc mówiac- projekt IV Rzeczpospolitej miał na celu gruntowne wzmocnienie państwa, przywrócenie mu sterowności.

W sferze polityki zagranicznej intelektualiści prawicy poszukują odpowiedzi na rolę Polski na świecie po wstąpieniu do UE. Jednoznacznie opowiadając się za Unią krytykowano myślenie elit III RP- mylących cele ze środkami, wierzących, że we Wspólnocie "kończy się historia".

Koncepcja ta miala też wymiar aksjologiczny- poszukiwano sposobów odbudowania więzi w spoleczeńtwie poprzez odwoływanie się do moralnego dziedzictwa Solidarności. Do stanu ducha Polaków złamanego na wiele, wiele lat (znacznie dłużej niż trwał stan wojenny) przez Jaruzelskiego

Czy tak rozumianą koncepcję IV RP jest w stanie podnieść Platforma, jest wstanie zrealizować koalicja PO-PiS? Mam nadzieję. Bo jest to dotąd jedyna spójna wizja państwa, którą w mniejszym lub większym stopniu, ale akceptują jakieś ugrupowania parlamentarne. SLD czy Partia Demokratyczna nie są w stanie przełamać języka narzuconego przez zwolenników zmian. Ich jedyną koncepcją jest obalenie Kaczyńskich i przywrócenie stanu poprzedniego, nie zważając na wszelkie jego wady. Ignorując fakt, że to właśnie rozczarowanie ostatnim pietnastoleciem wyniosło do władzy PiS, Samoobronę i LPR. Chcąc nie chcąc, odtwarzając stan sprzed 2005 spowodują, że prędzej czy później- historia się powtórzy.

...p
O mnie ...p

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka