Od chwili, kiedy media podawały informacje o pozbyciu się przez Skarb Państwa większościowego udziału w Presspublice, istniało podejrzenie przeprofilowania "Rzeczpospolitej" - jednego z największych ogólnopolskich dzienników, a także tygodnika"Uważam Rze. Inaczej Pisane". Po transakcji sprawa ucichła, lecz tylko do czasu. Czy dyscyplinarne zwolnienie redaktora naczelnego Tomasza Wróblewskiego i dziennikarza Cezarego Gmyza nie jest pewnym preludium do ostatecznego domknięcia sytemu medialnego w Polsce?
Na wyżej postawione pytanie otrzymałem już odpowiedź w postaci informacji Radia ZET o nocnym spotkaniu rzecznika rządu Pawła Grasia z Grzegorzem Hajdarowiczem (prezesem zarządu spółki Presspublica), do którego doszło przed publikacją artykułu Cezarego Gmyza o wynikach polskich śledczych badających szczątki Tu-154m w Smoleńsku. Sprawa została także opisana w dzisiejszym e-wydaniu tygodnika Wprost
W moim przekonaniu, ta sytuacja wyraźnie pokazuje kierunek, w jakim będzie podążała Rzeczpospolita. Będzie to powrót do czasów, kiedy wspomniany dziennik był organem prasowym Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Znamienne jest także to, iż dzieje się to dokładnie w 30. rocznicę kolejnego wznowienia wydawania "Rz" (!)
Do historii bez wątpienia przejdzie wyjaśnienie JE Jarosława Gowina w kwestii "nocnego spotkania":
Poczucie odpowiedzialności za kraj powoduje, że czasami dozuje się prawdę
Nic dodać, nic ująć... Prawda jest już od wielu lat delikatnie dozowana dezodorantem (za co szczerze dziękujemy!) Natomiast wszelkie kłamstwa (zwłaszcza "smoleńskie") leją się obficie, niczym ulewny deszcz na Stadion Narodowy.
Inne tematy w dziale Polityka