Uspokoiłem się. Świat powrócił do swych dawnych kolein za sprawą Wielkiej Rekonstrukcji Rządu, która wczoraj szczęśliwie dobiegła końca. Ileż emocji, ileż sprzecznych wypowiedzi, ileż koncepcji a na koniec ???
"Nasza Beatka" odchodzi
A raczej żadne tam odchodzi raczej przechodzi na stanowisko gdzie Jej Legendarny Intelekt nie wyrządzi żadnych już szkód, nie będzie też oddziaływał destrukcyjnie na samopoczucie Naczelnego Organu. Tu się trochę muszę zatrzymać ponieważ powody tej Nieoczekiwanej Zmiany wydają się równie nieoczekiwane i mgliste. Oto prawią nam Sasiny i inne Pasy Transmisyjne "Nasza Beatka" musi odejść bo się z Brukselą nie dogaduje. Nie potrafi brylować na salonach, nie kręci orbanowskich piruetów, nie mówiąc już, że po zagranicznemu ani be ani me.
A co to za powód ? Rryknie Lud Smoleński. Nie od dzisiaj wiadomo przecież, że w Brukseli Sami Zdrajcy, Neoliberalni Zboczeńcy, Islamatorzy Piekielni na Niemieckim Żołdzie i last but not least Tusk ich król. I przed kim tu głowę kłonić ? Z kim tu do stołu siadać i po co ?Szczególnie , że nam tu przez ostatnie lata TVPis codziennie mózg prała, że to gniazdo os i jeszcze wodzone przez jakiegoś Junkera i Timmermansa ? Co to za Nowa Prawda Etapu ? Pyta zdezorientowany Lud a nie ma odważnych aby mu Prawdę Nową objawiać bo wszyscy tak jakoś dziwnie półgębkiem mruczą coś i poburkują i coś tam mlaszczą i bełkocą, że wręcz poseł Suski na ich tle urasta na Pierwszego Oratora.
Po drugie pyta Lud, od kiedy to My Dumni Potomkowie. Pierwszą Ministrę zmieniamy w odpowiedzi na jakieś fochy tamtej Dekadenckiej Hałastry jakbyśmy jakimś, nie daj Bóg, kondominium czy inną kolonią byli. Przecież od dwóch już lat Polcy i Polacy dumnie już głowy noszą i płyną Pod Prąd a nie jak nam jacyś "Kosmopolici bez Ojczyzny" wskażą. A tu masz ci Los, "Nasza Beatka" na żer rzucona i porzucona, Ona Która Zawsze Murem Stała w wyniku makronowego kręcenia nosem tak okrutnie tu czołgana i wreszcie jako Jedyna Zrekonstruowana. Tego nawet moja osłabiona głowa pojąć nie potrafi ale w świetnym towarzystwie jestem bo zrównać się mogę z takimi Tytanami Intelektu jak Karnowscy, albo Sakiewicz (ooo ten to dopiero nic a nic pojąć nie potrafi)i czeredą ich Publicystycznych Cyngli.
A Reszta zostaje.
I to jest dopiero śmieszne, że "Nasza Beatka" oprócz tego, że Pierwszym Była Ministrem okazała się również Jedynym Godnym Rekonstrukcji a przez to i Najgorszym Ministrem w "Swoim" Rządzie. Tego już nawet Taki Gigant Prawackiej Refleksji jak Wikło z wPolityce zrozumieć nie może i bredzi coś o tym, że przecież Ministrów odwołać zwyczajnie nie można było bo przecież mają jakieś wyjazdy (któż nie słyszał o "teoretycznej audiencji ministra Szyszki u papieża Franciszka we czwartek") i w ogóle obowiązki zaplanowane i robi się śmiesznie i strasznie i tak głupio, że nawet najbardziej osłabiona prawacka głowa zaczyna się kręcić w kółko, oczywiście w prawą stronę.
Drugi argument za nieodwoływaniem Państwa Ministerstwa jest jeszcze głupszy i śmieszniejszy, że aż Wasz Prezydent pokusił się aby go użyć argumentując, że Nowy Premier musi dokonać Wielkiego Przeglądu i dopiero gdy Wielcy Audytorzy wystawią swoje faktury, zadecyduje z kim mu po drodze a z kim pragnie rozstania. Hmmm na serio ? Facet, który od dwóch lat jest Wicepremierem w Tym Rządzie i spotyka się od dwóch lat z Tymi Ministrami i od dwóch lat słucha ich na Posiedzeniach Tego Rządu, teraz nagle jest jak Dziecko We Mgle i musi się dopiero przyglądać i badać i się zastanawiać ? Litości ! A raczej Bez Żadnej Litości Prawaccy Tytani Pijaru kpią sobie ze Swoich Wyznawców i wystawiają ich intelekt na kolejną Próbę Nie Do Zniesienia.
Moim skromnym zdaniem Kaczuszka zrozumiał, że nawet wsparty posłem Gryglasem oraz kółkiem Morawieckiego mógłby nie uzbierać odpowiedniej większości w Sejmie bo choć wzbudza Nieświętą Grozę to jednak wywalenie Wielkiej Trójcy Szkodników (Macierewicz, Szyszko, Waszczykowski) mogłoby spowodować szereg chorobowych absencji w szeregach a nawet jawne bunty i rokosze za ostatnie pieniądze PGZ i Lasów Państwowych. Skończyłoby się nieuchwaleniem wotum zaufania i Kolejną Wielką Kompromitacja Prawicy. Lepiej spokojnie i po cichu pojeżdzić Kaczobusem po kraju, gdzie trzeba zastraszyć, gdzie trzeba przekupić (na co Nowy Premier hojnie sypnie groszem z Państwowej/Naszej Kiesy). I tak się robi Politykę.
Jest jeszcze jedna teoria
I mam do niej (uwaga Prawaku trudne słowo ) ambiwalentny stosunek. Formułują ją Sroczyński i Rokita. Mówi ona, że na naszych oczach Kaczyński namaszcza sobie delfina w osobie Morawieckiego, że zbrzydła mu głupia i mierna banda, która go otacza, a z której sam usunął wszelki pierwiastek intelektualnej niezależności ale czy posiada go Morawiecki ?? Typowy korponajemnik do zadań zarządczych w imieniu Wielkiego Białego Pana ? Na początku lizał rowa Irlandczykom aby gdy przyszli Nowi Biali Panowie z Półwyspu Iberyjskiego zaoferować im swoje usługi. Dokładnie tak samo wynajął go sobie Tusk a teraz robi to Kaczyński. Tylko, że Kaczyński zdaje się nie dostrzegać lokajskiej natury swojego pupila i rzuca go na głęboką wodę (twierdzą Sroczyński i Rokita). W tej koncepcji Morawiecki ma się wykazać pacyfikując Najlepszych Ministrów Nowoczesnej Europy. Dać coś w zamian Szamanowi z Torunia. Reszta zawładnąć, ani chybi przy pomocy Nowych Technologii (jak ?) i okazać się godnym Bycia Delfinem.
Ale sądzicie, że Wielki Strateg tego nie wie ? Może właśnie chce żebyśmy tak ,myśleli. Może chce żeby uwierzyli w to Jego Dworacy i wpadli w amok bo już się trochę pospali na miękkich fotelach w nowych beemkach rządowych, w fundacyjkach narodowych z budżetem od dostwców prądu i gazu i innych przyjemnych okolicznościach . A tymczasem rączkami sprawnego korponajemnika zrobi porządek z Tymi, Którzy Mu Podpadli, po czym gdy sprawy będą już załatwione i Macierewicz będzie popiskiwał z kącika a po Szyszce, Waszczu i kilku innych Radziwiłłach nie będzie już śladu On wkroczy na scenę aby Panować do 2031 roku (przynajmniej).
