Dziś na Jasną Górę dotarła Pielgrzymka Rodziny Radia Maryja i.. prezes PiS Jarosław Kaczyński. Nie wiem, czy na zachowanie Kaczyńskiego wpływ miały ostatnie sondaże (PiS 18%), czy może prezes działał z jakichś innych pobudek, ale to o czym mówił można opisać tylko jednym słowem - żenada.
Na początek cytat z prezesa: "zwycięstwa będą tym łatwiejsze, im bardziej Polacy zjednoczą się - także wokół Radia Maryja, Telewizji Trwam i tego nowego, naprawdę wielkiego, genialnego pomysłu, jakim jest telefonia komórkowa". Prezes PiS zadeklarował też, że "jeśli tylko telefonia ruszy, sam natychmiast taki telefon nabędzie".
Oczywiście słowa krytyki należą się Tadeuszowi Rydzykowi za kolejny przykład mieszania Kościoła i polityki, ale jego zachowanie już chyba nikogo nie dziwi.
Co innego prezes Kaczyński. Po pierwsze zaskoczyło mnie jego wielkie przywiązanie do nauki Kościoła. Dziwi mnie to bardzo, ponieważ jeszcze nie tak dawno, gdy prezes PiS był premierem, niezbyt się nią przejmował. Nie chciał na przykład walczyć o nową ustawę dotyczącą ochrony życia, którą proponował Marek Jurek. Ponadto każdy Polak chyba wie, że partią, która jako jedna z nielicznych w Polsce popiera karę śmierci jest właśnie PiS. Jak to się ma do nauki Kościoła?
Natomiast jeśli chodzi o promowanie nowej sieci komórkowej "wRodzinie" to jak już wspominałem po prostu żenada. Nie przypominam sobie, by w całej historii Polski jakikolwiek były czy obecny premier naszego kraju reklamował jakikolwiek produkt. Dziwi mnie to tym bardziej, że prezes PiS za tę reklamę nie wziął prawdopodobnie ani złotówki. Jedyną korzyścią pana prezesa będzie możliwość darmowych rozmów do Telewizji Trwam i Radia Maryja.
Co innego gdyby prezes PiS tę reklamówkę kręcił w jakimś studio. Jasna Góra nie wydaje mi się do tego odpowiednim miejscem.
I tak ma się dobrze nasze Towarzystwo Wzajemnej Adoracji. Tadeusz Rydzyk dzięki reklamie Kaczyńskiego na pewno zdobędzie kilku nowych klientów, a prezes PiS będzie mógł liczyć na poparcie ojca dyrektora i jego wiernych wyznawców.
Cieszę się tylko, że jedyną stacją telewizyjną, która popierałaby PiS nie jest np. jakiś kanał pornograficzny, bo aż strach myśleć co wtedy reklamowałby prezes...
