Delikatnie mówiąc ISW mija się z prawdą. We wtorek (7 marca) siły ukraińskie zakończyły kontrolowane wycofywanie się ze wschodniego Bachmutu. Jak się spojrzy na mapę, to miasto przedzielone jest rzeką Bachmutką, a jak się spojrzy na zdjęcie z szerszej perspektywy, to widzimy, że teren na wschód od rzeki jest znacznie mniejszy od terenu na zachód od niej. Ponadto wschodnia część miasta, to w większości działki i domki jednorodzinne. Centrum miasta leży po jej zachodniej stronie. 
Można oszacować, że trzy czwarte miasta znajduje się pod kontrolą armii ukraińskiej.
Miasto atakowane jest z trzech kierunków. O ile wschodni kierunek obecnie jest w miarę bezpieczny; miasto z południa na północ przecina wspomniana rzeka, to południowy i północny kierunek stanowi poważne zagrożenie dla obrońców oblężonego od ponad pół roku miasta.
Rosjanie od południa podeszli do drogi TO504, uniemożliwiając tą drogą zaopatrywanie obrońców miasta w amunicję. Ukraińcom pozostała lokalna droga do Czasiw Jaru leżąca na północ od drogi TO504.
Kilka dni temu droga ta znalazła się w zasięgu artylerii lufowej Rosjan. Kontrofensywa wojsk ukraińskich odrzuciła Rosjan o kilka kilometrów od wspomnianej drogi.
W tym tygodniu doszło do spotkania prezydenta Żeleńskiego z naczelnym dowódcą gen. Wałerij Załużnym i gen. Ołyksandr Syrskim. Zarówno prezydent, jak i generałowie opowiedzieli się za kontynuacją operacji obronnej i dalszym wzmocnieniem pozycji w Bachmucie. Tak więc można się spodziewać w najbliższym czasie kontrofensywy wojsk ukraińskich na zgrupowania wojsk rosyjskich na północ i na południe od miasta, która uniemożliwi zamknięcie miasta w kotle.
