Michał Leśniewski - TU154.EU Michał Leśniewski - TU154.EU
811
BLOG

Wszyscyśmy socjalistami, czyli dialektyka Daniela Kaszubowskiego

Michał Leśniewski - TU154.EU Michał Leśniewski - TU154.EU Polityka Obserwuj notkę 16

Daniel Kaszubowski w bardzo eleganckiej polemice z moim tekstem - jak na socjalistę naprawdę kulturalnej – raczył odkryć słabe strony swojej filozofii politycznej, choć oczywiście pokazuje, że w publicystyce jest mocny. Najpierw zreferuję ton krytyki. Daniel Kaszubowski sugeruje, że pomieszałem pojęcia zarówno na płaszczyźnie semantycznej, jak i fakty historyczne analizując motywy postępowania mordercy z Norwegii. Chodzi o to, że niby nie zauważam kolosalnych różnic pomiędzy narodowym-socjalizmem i socjalizmem w ogóle oraz ignoruję fakt, że w łonie włoskich faszystów istniały tarcia i głębokie różnice.  Pan Kaszubowski sugeruje mi kompleksy w związku z moimi poglądami politycznymi – tutaj od razu odpowiem, że bardzo dziękuję za troskę, ale kompleksy na tym tle zdarzają mi bardzo rzadko. Obiecuję solennie, że jak tylko jakiś kompleks zaszczeka mi koło nogawki, to się do Pana w te pędy zwrócę o poradę, jako doświadczonego psychoanalityka. Sprawa naszego sporu nie dotyczy już tylko Breivika, ale wyszła w szerszy kontekst.

Spieramy się teraz nie tylko o to, czy socjaliści są genetycznie predestynowani do mordów w imię walki klas i w jaki sposób zmienia im się światopogląd, gdy z łagodnych baranków przeistaczają się w krwiożercze bestie (lub na odwrót), ale także jaki może być los świata pod ich rządami. Pan Kaszubowski twierdzi, że socjalizm jest najbardziej pacyfistyczną ideologią jaką zna i prorokuje, że to właśnie socjalizm powinien zapanować dla szczęśliwości mas, zwłaszcza tych nieposiadających, o których głosy działacze robotniczy biją się w każdych wyborach do parlamentu; a w razie zwycięstwa zapewniają sobie zacne pensje, o europejskich socjalistach wspierających biednych ludzi już nawet nie wspominam.

Na czym polega słabość poglądów Pana Kaszubowskiego? Przede wszystkim na tym, że stosuje on łatwe do zbicia porównania. Jeśli w narodowym socjalizmie jest tyle socjalizmu, co pomarańczy w soku pomarańczowym, to można powiedzieć, że jest go całkiem sporo. Chyba, że kupujemy co popadnie w Biedronce, ale zakładam, że Pan Kaszubowski jest koneserem. Jeśli jednak się mylę proszę mi odpowiedzieć na pytanie: jak to możliwe, że „Narodowo Socjalistyczna Partia Pracy” założona w 1920r. przez Adolfa Hitlera była „socjalistyczna”? Jeśli Adolf Hitler mógłby wstać z grobu powinien chyba zmienić nazwę swojego ugrupowania, na coś związanego z prawicą.

Co do włoskich faszystów nie będę zajmował stanowiska, bo się nie znam. Powiem tylko tyle. Niejaki prof. Zygmunt Bauman ogłosił onegdaj urbi et orbi, że istotą polskiego komunizmu nie było wcale gnojenie AK-owców i demokratycznej opozycji, tylko walka pomiędzy stronnictwami. Bauman, jako rewizjonista, wmówił części politologów brytyjskich, że mord na księdzu Popiełuszce zlecili wrogowie Jaruzelskiego w łonie PZPR kierowani z Moskwy. I dzisiejsza obrona Jaruzelskiego oraz wynoszenie go na piedestały przez np. Nadredaktora „Czerskiej Prawdy”, to wyraz troski o pojednanie Jaruzelskiego ze społeczeństwem. Wniosek jest oczywiście taki, że wredny Popiełuszko poprzez swoją śmierć zniweczył przyjaźń komunistów z narodem. Czy jest Pan pewien, Panie Danielu, że Benito Mussolini nie jest dzisiaj pod opieką różnej maści „kreatywnych rewizjonistów”?

Twierdzi Pan dalej, że „Chińska Republika Ludowa” nie jest demokracją ze względu na komunizm wpisany w statut. Ależ proszę Pana – ona właśnie jest demokratyczna. Tylko, że jest to demokracja ludowa. Slogan ten, jakby się dzisiaj nie wydawał absurdalny, był wymyślony i realizowany całkiem poważnie. I dzisiaj Chiny czy Korea po prostu kontynuują umacnianie demokracji ludowej.

Co do liberalizmu wykazuje Pan nie mniej głębokie poglądy i znawstwo. Twierdzi Pan, wprawdzie trochę pokrętnie, ale niech tam, że prawica i liberałowie to synonimy. W takim razie proszę sobie przypomnieć artykuł Friedricha von Hayeka pt.: Dlaczego nie jestem konserwatystą? Pada tam bardzo ważny trójpodział na socjalizm, konserwatyzm i liberalizm. Lewica lokuje się w pierwszej kategorii, prawica w drugiej, a liberalizm może występować w formie czystej lub stać się ich domieszką. Pański uproszczony” model politologiczny” gubi się właśnie w  momencie wyjaśniania genezy podziału na liberalizm obyczajowy i gospodarczy w kontekście fakcji politycznych. Gdyby Pan uważnie studiował Hayeka wiedziałby Pan, że lewica przejęła liberalizm pierwszego typu a prawica drugiego. Wszystko, co działo się później stanowi neo- filozofię liberalną i ma coraz mniej wspólnego z poglądami Adama Smitha, Tocqueville’a czy wczesnego Milla. Więc Pański wykład na temat mojej prawicowości czy też mojego liberalizmu jest wykastrowany z podstaw teoretycznych.

Czas teraz, żebym podsumował swoje zdanie na temat zaangażowania Breivika w ruch narodowo-socjalistyczny versus inne dużo mniej poczytne w mainstreamie ideologie typy prawica czy chrześcijaństwo. Otóż, jak już obaj wyłożyliśmy wcześniej na przykładzie soku z pomarańczy, narodowy socjalizm jest socjalistyczny. Spierać się moglibyśmy ponownie, ale po co podważać wcześniej ugadane przesłanki do wywodu? Słowo mężczyzny - słowem harcerza, tego się nie szarga. Również ja, po harcersku, podtrzymuję wszystko, co powiedziałem w poprzednim wpisie z małym zastrzeżeniem. Otóż uważam, że nie zaszkodzi wrzucić Breivika do jednego wora z socjalizmem -  po pierwsze on się tam idealnie zmieści (zostawiając jeszcze sporo miejsca dla innych), a po drugie socjalizm pochłonął już tylu „zdeterminowanych idealistów” że jeden Breivik w tę czy we w tę nie robi różnicy. Celowo generalizuję postać mordercy z Norwegii i pozostawiam, jak Pan widzi pewną furtkę na możliwy błąd. Pamiętajmy, że John Stuart Mill powiedział: nawet Marek Aureliusz się pomylił, a gdzie mi do Marka Aureliusza.

Panie Danielu, w swoim wpisie popełnił Pan pewną troskę o mnie, moje poglądy oraz reprezentację kanapowej prawicy, która zmuszona była ze swoją filozofią przeprowadzić się do suteryny. Boi się Pan na pewno, że nas szczury zeżrą, że nie mamy należytej pomocy medycznej, a nasze kobiety nie mogą dokonać aborcji w higienicznych warunkach. Więc ja, powodowany chrześcijańskim miłosierdziem, także wyrażę troskę o Pana i pańską duszę. Uświadomię Pana, że socjalizm nie jest ideologią, która wspiera ludzi pracy – z socjalizmu tylko państwo się wyżywi. Beneficjenci państwowego rozdawnictwa przetrwają do emerytury, ale całej reszcie już nie będzie z czego dać. Do momentu, gdy nie zrozumie Pan tej oczywistej prawdy, że w socjalizmie aktywność ekonomiczna człowieka polega na trzymaniu się blisko dobrze opłacanych stołków i państwowych dotacji, które przechwytują różnoracy cwaniacy (np. bankierzy vide Grecja) oraz mafia; będzie Pan tkwił w niepełnoletniości, w którą popadł Pan z własnej winy – parafrazując Immanuela Kanta.  Szkoda byłoby, żeby człowiek stawiający sprawy tak uczciwie, jak Pan musiał do końca życia żyrować te socjalistyczne dojarki.

Pozostał nam jeszcze wątek Friedricha Nietzschego i jego nazizmu. Proszę bardzo, możemy o tym porozmawiać. Filozofia, w tym filozofia życia, zawsze była moim małym hobby, więc z przyjemnością podejmę wyzwanie.

Pozdrawiam, Michał Leśniewski.

  "Uwaga: Czytanie tego bloga, samodzielne przemyśliwanie zawartych w nim treści, nieskrępowana krytyka, dzielenie się zamieszczonymi na blogu opiniami ze znajomymi, rodziną, kol. z pracy oraz powoływanie się na te opinie w jakikolwiek inny sposób - bez zgody autora surowo wzbronione. Wszelkie odstępstwa od ww. postanowień mogą zostać zniesione po uprzednim złożeniu podania w 3 egzemplarzach oraz merytorycznym uzasadnieniu wniosku"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Polityka