Michał Leśniewski - TU154.EU Michał Leśniewski - TU154.EU
938
BLOG

36 SPLT - Źródło wiedzy o naciskach

Michał Leśniewski - TU154.EU Michał Leśniewski - TU154.EU Polityka Obserwuj notkę 7

Dzisiejsze struktury wojskowe oraz zarządzane nimi agendy rządowe są wrażliwe na dziennikarskie śledztwo, które mogłoby być przeprowadzone na łamach mediów mainstreamowych – na co oczywiście nie liczmy – jak noworodek na paracetamol. Dlaczego został rozwiązany 36 SPLT? Oczywiście pierwszym powodem był determinizm wniosków zawartych w raporcie Jurija Anodina-Millera. Skoro piloci winni, to należało rozwiązać cały pułk. Ale to nie koniec. Następną sprawą jest pozbycie się niewygodnych świadków nacisków, którzy teraz zostaną porozrzucani po innych jednostkach, powysyłani na placówki dyplomatyczne lub zwolnieni.

Jasne jest, że „Raport” był uzgadniany z Rządem w ten sposób, aby żadne niewygodne fakty nie wypłynęły na światło dzienne. Dalibyśmy bardzo wiele, żeby dowiedzieć się, jaka faktycznie panowała atmosfera w 36 SPLT w ciągu ostatnich 15. miesięcy. A w 36. gościli przedstawiciele rządu, zastanawiano się, kto będzie kozłem ofiarnym, a kto zostanie wykorzystany do pomówienia kolegów. W sprawie obciążenia „psychologicznymi zaszłościami” mjr. Protasiuka został zawezwany Wojskowy Instytut Medycyny Lotniczej z płk Olafem Truszczyńskim na czele, który stworzył charakterystykę psychologiczną „inteligentnego i z dużymi skłonnościami do improwizacji” pierwszego pilota prezydenckiego Tupolewa.

Oczywiście żenujące wynurzenia Andrzeja Celińskiego, Roberta Smolenia czy red. Skalskiego – osób, których interesuje wyłącznie przyszły skład sejmu, gdzie jedni mogą się znaleźć, a inni nadal kibicować swoim – są szyte na użytek anodinowsko-millerowskiej narracji. Jednym zbyt mało inteligencji, żeby dostrzec, jak bardzo jest ona obrażana, drugim przeciwnie – mają jej dość, aby robić wszystko dla dalszego cementowania politycznego status quo.

Raport  JAM (Jurija Anodina-Millera) nie powinien być w ogóle komentowany. Prezydencki Tupolew miał zdaniem ministra-sprawozdawcy zostać tak przebudowany, że nie zmieściłoby się w nim 105 osób, które poleciały 7 kwietnia do Smoleńska z premierem... Krzywa lądowania nie powstała ani w oparciu o rejestratory lotu, które przecież należałoby udostępnić (oryginałów brak), ani o obraz kamery CCTV z Siewiernego (przecież taśma się zacięła, to i obrazu ni ma). Z kolei zdjęcia kabiny pilotów wstawiono z Tupolewa nr boczny 102 (ten przez jakiś czas odpoczywał w 2010. w samarskim hangarze). W „JAM-Raporcie” roi się od bredni, ale to nie przeszkadza przyszłej koalicji PO-SLD wypisywać, że jest on „rzetelny i obiektywny”.

Wracając do likwidacji 36 pułku. To kolejny słaby punkt do bicia tuskowo-putinowskiej ekipy majstrującej nad „Raportem”. Jaki wpływ na 36 SPLT mieli Rosjanie? Czy współdecydowali o jego likwidacji, a może szkolili „doktorów z psychuszki”? Każdy trzeźwo myślący człowiek uzna, że opinia zawarta w „polskim raporcie” jest nie tylko druzgocąca dla Polskiego Lotnictwa Wojskowego, jako że „przez nią” Rząd za jednym zamachem tnie cały pułk (może od razu dywizję zlikwidować?), ale również dla Polskiej Armii w ogóle - jako ogromna porażka wizerunkowa. Ruscy tylko się cieszą z takiego obrotu sprawy.

Wojskowi ze Specpułku potulnie milczeli przy publikacji raportu Jurija Anodina-Millera. Tak nakazuje podporządkowanie się hierarchii. Ale nikt żołnierzom nie nakazał działać wbrew polskiej racji stanu, a kolejne pytania i wątpliwości są wyłącznie kwestią czasu.

  "Uwaga: Czytanie tego bloga, samodzielne przemyśliwanie zawartych w nim treści, nieskrępowana krytyka, dzielenie się zamieszczonymi na blogu opiniami ze znajomymi, rodziną, kol. z pracy oraz powoływanie się na te opinie w jakikolwiek inny sposób - bez zgody autora surowo wzbronione. Wszelkie odstępstwa od ww. postanowień mogą zostać zniesione po uprzednim złożeniu podania w 3 egzemplarzach oraz merytorycznym uzasadnieniu wniosku"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka