Właściwie, co tutaj komentować? Tomasz Terlikowski powiedział, jak się sprawy mają. Nie spodziewałem się, że nadejdą czasy, gdy Naczelny świeckiego portalu będzie bronił niezależności politycznej Kościoła katolickiego od opcji temu ostatniemu nieprzychylnej ideowo oraz systemowo (vide odezwa Tuska, „nie będziemy klękać przed księżmi”). Czy znów nadchodzi moment, kiedy świeccy trybuni wespół z odważnymi duchownymi wystąpią wobec bierności papieża? To oczywiście tylko porównanie. Na razie spór toczy się na linii Terlikowski – Dziwisz, czyli lokalnie.
Terlikowski zwraca uwagę, że Platforma Obywatelska buduje wśród hierarchii Kościoła katolickiego strefę wpływów po to, aby temu Kościołowi później zaszkodzić. A Kościół jak wiadomo jest wspólnotą wiernych. Wspólnota ta najchętniej przegoniłaby całą Platformę Obywatelską na cztery wiatry, co widać bardzo dokładnie po danych sondażowych oraz w wyborach. Naczelny „Frondy” podaje nazwiska i wydarzenia, które potwierdzają jego domysły. Kardynał Dziwisz odpowiada, że nic takiego nie miało miejsca, odpowiada w formie bardzo ogólnikowej. I odpowiada natychmiast, dokładnie tak, jakby Terlikowski miał sto procent racji.
Dlaczego powinniśmy się dziwić wpływom PO w krakowskiej kurii? Użyję po raz drugi kontrowersyjnego porównania. Gdyby dajmy na to „Gazeta Wyborcza” urządziła sobie raut z Jerzym Robertem Nowakiem, to byłoby co najmniej dziwne nie tylko dla apologetów michnikowszczyzny, ale również dla jej zagorzałych wrogów. Bowiem dobrowolne prowokowanie czynników wywrotowych jest oczywistym nonsensem. I taki właśnie nonsens żyruje Kardynał Dziwisz, co trafnie wypunktował Terlikowski.
Sprawa na pewno nie ma charakteru chwilowego sporu – ten spór jest raczej reakcją spustową na porozumienie krakowskich katolików z platformersami. Nawet jeśli biorą w nim udział małopolscy konserwatyści, to raczej sami na to nie wpadli. Mamy do czynienia z elementem większej gry i ostra polemika na łamach prasy i blogów pokazuje, że sprawa jest rozwojowa.
Poczekamy zobaczymy, ale skoro druga w Polsce antykatolicka partia polityczna próbuje przeniknąć struktury Kościoła, to ja na miejscu wiernych skupionych wokół społeczności i inteligencji katolickiej nie zasypywałbym gruszek w popiele.
"Uwaga: Czytanie tego bloga, samodzielne przemyśliwanie zawartych w nim treści, nieskrępowana krytyka, dzielenie się zamieszczonymi na blogu opiniami ze znajomymi, rodziną, kol. z pracy oraz powoływanie się na te opinie w jakikolwiek inny sposób - bez zgody autora surowo wzbronione. Wszelkie odstępstwa od ww. postanowień mogą zostać zniesione po uprzednim złożeniu podania w 3 egzemplarzach oraz merytorycznym uzasadnieniu wniosku"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka