Jeden z kierowników rosyjskich dywersantów i terrorystów we wschodniej Ukrainie, Igor Iwanowicz Striełkow vel Igor Wsiewołodowicz Girkin, tzw. minister obrony Donieckiej Republiki Ludowej, lansuje teorię, iż zestrzelony malezyjski samolot był Latającym Holendrem.
Według niego, samolot przewoził ... martwe ciała:
"Dosłownie przed chwilą rozmawiałem z dwoma mężczyznami, którzy osobiście zbierali zwłoki zaraz po upadku (obaj są z Szachterska i dotarli na miejsce mniej niż w pół godziny po katastrofie). Piszę z tego, co mi mówili. Podkreślali oni, że wiele trupów "zupełnie nie miały krwi", tak jakby krew skrzepła na długo przed katastrofą. Zaobserwowali również niezwykle mocny trupi zapach, który również zaobserwowało wielu okolicznych mieszkańców. Ten zapach w dowolną pogodę nie mógł powstać w ciągu półgodziny, a przecież wczoraj było pochmurnie, niezbyt gorąco. [...]
Piloci, oczywiście, byli całkiem żywi - cała kabina pilotów (przednia część jest dobrze zachowana) była dosłownie zalana ich krwią".
Sugeruje, że rzekomo przewożący zwłoki samolot był samolotem specjalnego przeznaczenia:
"[...] w samolocie wykryto dużą ilość leków, surowicy krwi itp., co nie jest typowe dla samolotu rejsowego. Wydaje się, iż był to samolot medyczny specjalnego przeznaczenia."
Wykładnię swej teorii spiskowej kończy twierdzeniem, że "władze ukraińskie są zdolne do każdej nikczemności". Czyli wszystko już wiemy: banderowcy i łowcy skór w Kijowie zapchali samolot gnijącymi zwłokami oraz słoikami z krwią i podstępnie wysłali ten samolot do punktu, gdzie wiedzieli, iż na pewno zostanie zestrzelony przez rosyjskich dywersantów.
Autor teorii trupiego samolotu, minister obrony Donieckiej Republiki Ludowej "Igor Iwanowicz Striełkow" jest obywatelem Rosji zameldowanym w Moskwie pod nazwiskiem Igor Wsiewołodowicz Girkin. Przed pojawieniem się w szeregach "separatystów" nigdy nie mieszkał na Ukrainie. Według różnych źródeł jest pułkownikiem FSB w stanie spoczynku.
