Tutiturumtutu Tutiturumtutu
97
BLOG

Postawa etyczno-moralna bez zastrzeżeń

Tutiturumtutu Tutiturumtutu Biznes Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Grzegorz Tomaszewski jest członkiem rady nadzorczej spółki Srebrna, która miała wybudować wieżowiec i czerpać z niego milionowe profity. Jest także prezesem zależnej od Srebrnej spółki Forum, która wydaje „Gazetę Polską Codziennie”.

To człowiek szczególnego zaufania, jest bowiem krewnym Kaczyńskiego przez rodzinę jego matki.

Tomaszewski jest z wykształcenia inżynierem mechanikiem. Od 1974 r. pracował w Ośrodku Badawczo-Rozwojowym Obróbki Plastycznej Metali PLASOMET. Był konstruktorem. W archiwach IPN znajduje się tajna korespondencja z marca 1982 r. (czyli trzy miesiące po wprowadzeniu stanu wojennego) między dyrekcją zakładu a służbami specjalnymi PRL w sprawie „wyrażenia zgody i dopuszczenia do prac tajnych o charakterze techniczno-konstrukcyjnym produkcji zbrojeniowej” sześciu pracowników PLASOMET-u, w tym mgr. inż. Grzegorza Tomaszewskiego.

Do nazwisk wszystkich kandydatów, przesyłanych do sprawdzenia bezpiece, dołączone były opinie dyrektora PLASOMET-u Jana Szulczyńskiego. O Tomaszewskim pisał on tak: „Jest konstruktorem samodzielnym, specjalistą w zakresie konstrukcji mechanicznych, hydraulicznych i sterowań maszyn obróbki plastycznej”. Chwalił też jego charakter: „Pracowity, zdyscyplinowany, koleżeński i uczynny. Postawa etyczno-moralna bez zastrzeżeń. Posiada predyspozycje kierownicze”.

W dokumentach jest informacja, że Tomaszewski posiadał paszport wielokrotny do wyjazdów na cały świat, wydany w 1976 r. W latach 70. taki paszport był dowodem dużego zaufania ze strony władzy.

Początkowo Służba Bezpieczeństwa miała obiekcje wobec jednego z inżynierów, ale ostatecznie w kwietniu 1982 r. cała szósta uzyskała zgodę. Bezpieka napisała, że „nie wnosi zastrzeżeń w sprawie upoważnienia do wykonywania prac tajnych o charakterze obronnym”. Pod aprobatą widnieje pieczątka ówczesnego szefa stołecznej SB płk. Zygmunta Bieleckiego. Pismo w jego imieniu wystawił ppłk Romuald Kutwa, naczelnik Wydziału C, nadzorującego kartoteki SB.

"A nie miał pan oporów, by wykonywać zlecenie dla armii, która właśnie zdławiła wolny związek?
— Mogliśmy rozbroić polskie wojsko i oddać się pod opiekę armii ZSRR albo NRD. Ale ja uważałem, że należy mieć własne wojsko i je unowocześniać. Wtedy wszyscy uczestniczyliśmy w systemie."


https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/grzegorz-tomaszewski-pracowal-przy-projekcie-dla-armii-prl/684f1nw

Od przyjaciół Boże strzeż, z wrogami sobie sam poradzę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka