Twórcze Nic Twórcze Nic
174
BLOG

Klasa próżniacza jako klasa społeczna, która dopiero może powsta

Twórcze Nic Twórcze Nic Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Kim jest prózniak?

Ludzie nie zdobywający własnym działaniem czegoś (czegokolwiek) to próżniacy. Ich rola polega na tym, że nie robią nic, a dostają za to coś. I nie jestem ich wrogiem. Jestem gotowy, w miarę możliwości, dać im to, czego potrzebują. Także działajac z innymi, razem z którymi chce się coś robić. I namawiam o tego moich współpracowników (“współdziałaczy”, jaki ten język wbity mi do głowy jest ubogi, no jak, jak, jak? No bardzo). Sam zresztą popróżnowałbym od czasu do czasu i nie mam nic przeciwko, by ktoś inny mi to zafundował (poprawka: obecnie próżnuję znowu i to nie do końca zgodnie z moją wolą).

Wołanie o klasę próżniaczą

 Jestem za tym, by istniała społeczna klasa ludzi leniących się. Z dwóch powodów. Raz: Ci, którym się nie chce nie powinni przeszkadzać w pracy tym, którym się chce. Pracusie i nieroby żyją według porządków, które niezwykle trudno pogodzić ze sobą i tworzy to bolesne dla jednych, i drugich zamieszanie. Dwa: gdy żyję w społeczeństwie, w którym ten, który robić nie chce, robi coś, bo napędza go strach przed bliżej określoną lub nie określoną nędzą, to najłatwiej w tej zabawie być albo sługą, albo panem. A tego nie chcę, pisałem już o tym i dlaczego nie chce, też pisałem. Tak dygresyjnie: niedawno przekonałem się, że dokładnie to samo myślał mój duchowy dziadek, Josiah Warren. Tak, też uważał, że korzystanie z cudzej niewoli to potworna niewola.
Dodatkowo, gdy próżniaków goni się do roboty, gdy chce się ich rozruszać strachem, dziwnym trafem to próżniacy dostają się na szczyt, bardzo często. To oni zaczynają rządzić. To jest już kompletna katastrofa. O ile pracowity człowiek, zarządzający pracą, może po prostu zrobić coś za kogoś innego, gdy ten nie działa, dla nieroba to jest niemozliwe. Nierób będzie tak długo cisnął drugiego nieroba, aż drugi padnie lub osiągnie cel – bo przecież jemu robić się nie chce.
Nie twierdzę, że Ci sami, których strach przed głodem, chłodem i chorobą oraz podobnymi atrakcjami wyganiają z łóżka przed południem, stają się tyranami. Co to to nie. I dlatego postuluję: stwórzmy społeczną klasę próżniaczą. Oczywiście nie poprzez oddanie wszystkim niechętnym robieniu czegokolwiek dla innych* władzy. Raz, że to byłoby katstrofalne (dla moich celów i podobnych mi idnydywidualistów, są ludzie kochający podległośc i marzący o bacie. W swojej dłoni lub nad swoimi plecami), dwa, nie doprowadziłoby to do powstania czegoś, co można byłoby nazwać klasą społeczną. Klasy społecznej nie mogą tworzyć ludzie tak różnie żyjący, jak żyliby Ci, którzy formalnie dostaliby władze. Bo część momentalnie straciałaby ją, przecież, na rzecz bardziej zdeterminowanych, zdolniejszych itd (w sumie, co zabawne, w pewnym sensie bardziej pracowicie dbających o to, by nic nie robić!). I spadłaby na dno.

Stwórzmy klasę próżniaków, jak i po co?


Stwórzmy tą klasę, drodzy czytelnicy, codziennie osłabiając władzę. Bądź niaposłuszny wobec tych, którzy są przekonani, że powinienś ich słuchać (no chyba, że jednak mają rację :) ). Polecam wpaść na to, jak stworzyć silny związek zawodowy, który będzie w stanie zatrzymać pracę na zakładzie, bezkarnie, jak ubezpieczać się na okazję bezrobocia bez pijawki-ubezpieczalni, jak mieć co jeść, nawet gdy nie chcą nam dać ani chleba, ani pracy. Bo to może pozbawić nierobów (pracusiów też, ale to żadna szkoda, czym bardziej chcesz działać, tym mniej potrzebujesz kontrolować cudze działanie) władzy, która jest źródłem wszelkiej niedoli. Tak, nie należało się spodziewać po mnie żadnej innej propozycji. Ale muszę coś dodać: bądźmy gotowi dawać darmo to, co jest cenne, nauczmy się hojności w miarę naszych możliwości. Oczywiście tylko tym, którzy nie zamierzają położyć na nas swojej dłoni, nałożyć chomąta i zagonić do kieratu. O tym też już pisałem. Powtarzam się.
Bo powtarzanie jest matką nauki.

*bo zawsze się coś robi, nawet jak się robi nic, ale zazwyczaj wtedy nie robi się niczego dobrego dla innych, tak dodam

Chcę szklanego domu nad morzem lemoniady.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości