Czołowy polityk partii rządzącej w wulgarny sposób atakuje dziennikarkę. Sąd skazuje byłą polityk tej samej partii za korupcję. Partyjni koledzy jej bronią, a media drugiego obiegu przypomniają o wspólnikach, których wspomniała podczas nagranych przez CBA rozmów, do dziś nieujawnionych. W najważniejszej dla prestiżu Polski sprawie, jaką jest wyjaśnienie przyczyn tragedii smoleńskiej pojawia się coraz więcej kompromitujących obecną władze informacji, które nie pozostawiają złudzeń, że tezy stawiane przez Rosjan i polski rząd nie mają wiele wspólnego z faktami. Ustalenia obalające oficjalne tezy firmują swymi nazwiskami czołowe autorytety światowej nauki z profesorami amerykańskich uczelni i ekspertami NASA na czele.
Polska dorzuca się do utrzymania patologicznych systemów finansowych znacznie bogatszych państw UE, podczas gdy nasz kraj ponoć cały czas jest w fazie kryzysu. Polacy muszą oszczędzać, ale nasz prezydent kosztuje podatników więcej niż król Norwegii. Rząd nie zrealizował obiecanych przygotowan do Euro 2012, a premier ośmiesza się lotem nad niedobudowanymi drogami (przejchać chyba się nie dało). Władze likwidują pluralizm mediów. Dyskryminują niewygodne media przy podziale dostępu do najnowszych technologii. Coraz większe wpływy na życie publiczne mają środowiska wyrosłe w najgroszych tradycjach stalinowskich i trockistowskich, zwolennicy aborcji na życzenie, małżeństw jednopłciowych i skrajni wrogowie Kościoła. Kolejne afery wstrząsają rządem i partią władzy. Kolejni urzednicy okazują się niekompetentni i skorumpowani.
I co? I Nic! Bo i tak w społeczeństwie jest spora grupa ciemnego ludu, który będzie popierał chorą rzeczywistość wbrew zdrowemu rozsądkowi. Co trzeba z tym zrobić? Edukować, bo wiedza o ekonomii, polityce i historii to wśród zwolenników obecnej władzy towar naprawdę deficytowy!
