Politycy - wy żyjecie w wirtualu, my - niestety w realu

Miałam dzisiaj napisać inny tekst...O pomocy socjalnej - trzeba pomóc panu Tuskowi zostac prawdziwym Kuroniem :)) Zwłaszcza, że juz niedługo wielu osobom pozostanie tylko zupka-kuroniówka .Bo o kuroniówce, czyli zasiłku dla bezrobotnych niektórzy mogą tylko marzyć...

Ale to 200 notka, więc trzeba wybrac bardziej nośny temat...

Żeby sprawa była jasna...piszę o całej klasie politycznej.

O PO, PIS, SLD które sądzi, że ludzie juz zapomnieli im bary mleczne i eksmisje na bruk i o tych, którzy myślą, że mamy jeszcze krótszą pamięć i zmieniają partie jak rękawiczki albo powołują nowe...

Od wielu dni zauważam nowe zjawisko...Jakaś odwaga wstąpiła w niektórych dziennikarzy...Piszę celowo - niektórych, bo są i tacy, którzy jeszcze gorliwiej liżą ...swoim mocodawcom...

Co z innymi ? Oni jednak żyją w wiekszości ( pomijając np pana O. - 12 lat przy stoliku w sejmie, można zostać w tym czasie krótkowzrocznym, myślę, że okuliści znają to zjawisko) w realu...Zwalniają ich kolegów,  ich gazety, telewizje, radia dostają mniej reklam, akcje lecą na łeb na szyje ( akcje ITI lub Agory)...

Zaczynają mieć wątpliwości, wcześniej te same wątpliwości mieli zwykli ludzie...

Jeszcze przy okazji zadymy ze stoczniami niektórzy piszą, że jeżeli mamy do czegoś dokładać, to po co trzymać taki zakład - lepiej sprzedać, zaorać i być happy ...

Ale inni zastanawiają  się, jak to jest ? Sprzedaliśmy już tyle i co ? Faktycznie szczęście nas spotkało ? No, może nielicznych tak...

Mamy coś z tego - konkretnie, jedną rzecz proszę pokazać jaką za te pieniądze zbudowaliśmy ! Myślę, że te pieniądze zostały zmarnowane, a miejsca pracy stracone...

Większośc studentów ( część nawet pisze na Salonie) studiuje marketing, dziennikarstwo, politologię...

Innych jak widać nam nie potrzeba - pewnie, w końcu języków uczymy się już w dzieciństwie, na emigracji będzie jak znalazł...

Nie znam się na ekonomii i tak jak reszta przyjmowałam za dobrą monetę, że bankowcy muszą zarabiać krocie - w końcu to ludzie, którzy poznali WIEDZĘ TAJEMNĄ...Niestety, okazało się, że wiedzą tyle samo co my...

Czytałam kiedyś kryminał w którym zdolna informatyczka zlikwidowała "tym złym" wszystkie pieniądze kilkoma kliknięciami myszką ...

Mam wrażenie, że do wielu dociera że nie można wiecznie żyć w wirtualu - już wszędzie krzyczą ludzie : Sprawdzam !

Więc politycy przygotujcie się na to sprawdzanie...Powiedzcie uczciwie - nie wiem, czy to jeszcze potraficie - jak jest i weźmy się do prawdziwej pracy, nie do bicia piany !

Bo ja i inni normalni ludzie nie tęsknię do wybijania szyb i bijatyk z policją...Potem i tak trzeba będzie posprzątac - jeszcze trochę czasu i pieniędzy się straci...