Boli? Ma boleć!

Rano słuchałam TOKFM.

Pan Żakowski mówił o filmie "Solidarni 2010", pan Lis powiedział, że "manipuluje nazywając to filmem".

No i w tym stylu toczyła się rozmowa.Panowie podejrzewali, że " gra będzie się toczyła na wielu fortepianach".

Chodziło oczywiście o kampanię wyborczą.

Tak, mam nadzieję, hipokryci,że gra będzie się toczyła na wielu fortepianach.

My się uczymy od was - może nie chamstwa,ale całej reszty tak.

Przecież wielokrotnie pisałam, że Tusk może być przedstawiany jako ten Największy Miłośnik III RP.

Bo całą brudną robotę wykonują za niego inni - uczynni dziennikarze,reżyserzy,ludzie nauki. Czasami dowiadujemy się, że zostali nagrodzeni jakąś posadą,awansem,grantem.Najczęściej nie dowiadujemy się wcale.

Teraz dostajecie szału, że my też tak potrafimy? I popierający PIS robią to w "nadziei" na wściekły atak?

Dzisiaj znowu zbierałam podpisy.I dzisiaj ludzie, może dlatego, że początek długiego weekendu dużo więcej rozmawiali.

Oprócz zwykłych rozmów o katastrofie,opluwaniu Prezydenta itp ( spokojnie można by nakręcić drugi film) przewijał się wątek: Ludzie przestali się bać.

Chociaż niektórzy jeszcze się boją.

Jeden z podpisujących poprosił repotera, aby go nie fotografował.

Jak sądzicie - to paranoik, czy może ostatnie lata to postępująca putynizacja Polski?

A jak odczytywać prośby abyśmy wpłynęli na najbliższe otoczenie Jarosława - żeby poważnie traktowano jego ochronę.

To też paranoja?

Najbardziej cieszyłam się z podchodzącej do stolika młodzieży.

Czasami upewniałam się, że na pewno mają 18 lat.

No i z nawróconych wyborców PO:))