Twardy elektorat

Po drugiej części wywiadu z Jarosławem Kaczyńskim padają na Salonie pytania:Co na to twardy elektorat PISu?

Musiałam najpierw odpowiedzieć na pytanie,czy ja jestem twardym elektoratem.

Po kolei przypominam sobie swoje wybory.

Euforię 4 czerwca 1989 i lekki niepokój - chociaż lista krajowa upadła,przedstawicieli strony rządowej jednak,właściwie bezprawnie,wprowadzono do sejmu.

Dzwon na trwogę zabrzmiał głośniej kiedy w lipcu 1989 jednym głosem został wybrany Wojciech Jaruzelski na Prezydenta PRL.Niestety,31 grudnia 1989 stał się on Prezydentem III RP.

Po drodze był też 4 czerwiec już 1992 - z moją śp Matką obserwowałam w osłupieniu upadek rządu Jana Olszewskiego.

Matka powiedziała wzburzona ( nigdy nie używała żadnych wulgaryzmów,gorszyła się,kiedy w książce zobaczyła wyraz d...) - Dziecko,tylko k... i złodziej pracuje nocą - bo działo się to właśnie w nocy,telewizja litościwie transmitowała.

Dzisiaj pewnie nawet tej transmisji bylibyśmy pozbawieni.

Wieczorem "Taniec z gwiazdami" lub "Taniec na lodzie",rano w TVN24 okrojona wersja wypadków.

Prezydent Wałęsa tak mi dokopał wzmacnianiem lewej nogi,że praktycznie wzruszeniem ramion przyjęłam wybór Kwaśniewskiego.Powtórny także.

Afera Rywina.Wydawało się,że nic już nie będzie takie jak zawsze.To,o czym mi mówiono,czego się sama domyslałam okazało się prawdą a nie oszołomstwem.

W 2005 roku głosowałam na Lecha Kaczyńskiego i na PIS.

Ale tak jak wielu z salonowców nie darłabym szat,gdyby zwyciężył Tusk.

Nie on był głównym rozgrywającym w 92 roku,dopuszczałam możliwość,że się zmienił.

Niestety,nie zmienił się w ogóle,a jeżeli jednak,to na gorsze.

Nie ma sensu przypominać  - wszystkim,którzy wypominają Leppera i Giertycha powiem tak:

Owszem,można było zaproponować rządy Platformie - że jeszcze nigdy przegrana partia nie tworzyła rządu?

Nie takie rzeczy my ze szwagrem...

Wiem,wstęp przydługi,przyzwyczaiłam czytelników do krótszych tekstów.

Ale i tak skróciłam jak mogłam.

I po tym wszystkim  pytacie się mnie co ja na "Łagodność" Prezesa??

Dlaczego nie domagam się teczek,haków,budzenia o 6 rano??

A czy ja kiedyś się tego domagałam?

Wszędzie dookoła nas przeprowadzono lustrację.U nas była tylko prośba,bo to przecież nic innego tylko prośba: złóżcie oświadczenie lustracyjne.

Nic za to nie groziło - przykładem pan Olechowski.

Co dostawaliśmy?

Wściekły atak albo "Pocałujcie mnie w d...pajace" - oświadczenie prof Turulskiego z Uniwersytetu w Białymstoku.

To my rzekomo dzieliliśmy - a tymczasem nas dzielono.

Ktokolwiek otarł się o walkę z komuną był niezłomnym bohaterem i nie można było o nim pisnąć jednego słowa - jeżeli stał po stronie PO.

Jeżeli stał po stronie PISu najlepszy życiorys nie miał szans - mówiono o oszałałych z nienawiści oczach pana Macierewicza.

Jeżeli był partyjny to stawał się bohaterem (ostatni bohater PO - Jaruzelski),bo stał po stronie właściwej.Jeżeli był w PZPR to był szmatą,jeżeli stanął po stronie PIS.

Można by tak długo,po co?

Ja już w marcu 2008r napisałam tekst    ufka.salon24.pl/37475,dlaczego-dalismy-sie-tak-podzielic .

Nic bym nie zmieniła, może rozbudowała,poprawiła stylistycznie.

Uczę się cały czas, chociaż jestem zwykłą kobieta.

Jarosław Kaczyński jest cały czas politykiem - uważacie,że on się nie uczy?

Trudno,przeżyję nawet szuje - nie w więzieniu tylko na ulicach mojego miasta.

Nie chcę,aby walczono z nimi teczkami,chcę,aby zaczęto z nimi walczyć prawem,urzędami skarbowymi,przejrzystymi procedurami.

Chcę,aby walczono z nimi wolnym rynkiem.Prawdziwym wolnym rynkiem a nie rynkiem Rysiów i Zdzisiów.

Niech staną do normalnej konkurencji,niech zaczną płacić podatki jak my wszyscy - bo co chwila dowiadujemy się o nadzwyczajnych zwolnieniach Ministerstwa Finansów.

Niech firma Zubrzycki nie dostanie żadnego zlecenia od miasta - w Warszawie firm podobnych dostatek,dlaczego zlecenie dostaje firma,której zabrano koncesje,firma,której właściciel jest oskarżony o dawanie łapówek?

Niech Komisja d/s nacisków działa jako stała przy Sejmie - żeby każdy  prokurator, urzędnik wiedział - kiedyś trzeba będzie odpowiedzieć za swoją uległość wobec aktualnie rządzących.

No i wreszcie najważniejsze  - wszyscy uważają mnie za rewolucjonistkę.

No więc ja oświadczam uroczyście - Nie marzę o chwili,kiedy zamiast liści...

Marzę o chwili,kiedy Polska będzie najnudniejszym krajem Europy.

Z racji wieku nie sądzę,aby to marzenie mogło się spełnić.

Ale każdy krok który mnie do tego celu przybliży będzie przeze mnie mile widziany.

Byle nie był to krok Chlebowskich zdążających na cmentarz.Spokój cmentarny nie jest moim celem.