"Zniknięty" Sikorski

Wszyscy przez miesiąc zastanawiali się nad posłem z Biłgoraja - gdzie zniknął,kiedy się pojawi,co powie.

A ja przyglądam się swojemu"ulubieńcowi" Sikorskiemu.

Tak naprawdę jest to polityk PO którego najbardziej nie cierpię.Na Nowaka mogę patrzeć czasami z rozbawieniem,czasami ze zniecierpliwieniem,poseł P. jest to przypadek,którym postanowiłam już nigdy nie zawracać sobie głowy.

Natomiast Pana Ministra SZ darzę najczystszą pogardą.

Powodów mam aż nadto - nie mówię oczywiście o drobiazgach typu zmienianie zamków,wystawianie się na listę przetargową przed wyborami czy jego wrodzone skąpstwo lub chamstwo.

Nie,ja mówię o jego pomiataniu urzędem prezydenta i samym Prezydentem.

Przez całą kadencję  było to dla mnie nie do pomyślenia.

Minister Spraw Zagranicznych czyli z założenia dyplomata!!!

Zawsze się zastanawiałam jak go traktowali inni dyplomaci - nie wierzę,że o tym nie wiedzieli,nie oni.

Czy bardziej gardzili nim czy polskim rządem,który nie rezygnuje z jego usług?

Myślę,że tak jak ja patrzyło na Sikorskiego wielu.Teraz, po śmierci Lecha Kaczyńskiego jeszcze więcej.

Ale oczywiście nie wszyscy.Dla innych Radek był cool i trendy.

No i im też się nie pokazuje Radeczka.Bo kiedy jeszcze trwały prawybory w PO, nawet na Salonie,wśród sympatyków PO nie było zdjęć Drogiego Bronka.Wszyscy mieli nadzieję,że to Sikorski będzie kandydatem PO.

Niestety,wyszło jak wyszło.Przełknęli gorzką pigułkę.

Ale teraz,kiedy Bronek zachowuje się jak słoń w składzie porcelany przypominanie jego wyborcom,że mogli mieć kogoś innego byłoby nie najlepszym pomysłem.

Dlatego pan Sikorski będzie trzymany z daleka od kamer,mikrofonów.

Dlatego pan Rymanowski/Lis czy Monika Olejnik nie zaprosi go do studia.

Jest w Polsce, nie wyjechał do Stanów/Afganistanu/Wielkiej Brytanii.

Ostatnio przemknął jak meteor przy powoływaniu RBN.

Następnym razem zobaczymy go pewnie 21 czerwca.