Panie Igorze? A może odwrócę Pana pytanie?
Proszę pokazać drugą taką partię w Polsce, która: wygrała wybory prezydenckie i parlamentarne po czym nie dano jej nawet 30 dni spokoju? Która od pierwszych dni była oskarżana o wszystko co najgorsze - o zamach na portfele, podwyższenie cen benzyny do 5 zł, o zamach na demokrację ( pamięta Pan te spotkania Wszystkich Świętych? To wzywanie do obywatelskiego nieposłuszeństwa? Te hamburgery przywożone przez Straż Miejską dla pielęgniarek i róże od byłej Prezydentowej?).I teraz tę Komisję d/s Odcisków, która nie potrafi znaleźć NIC?
Co PIS nie chciało zrobić było złe - w koalicję z nim wejść nie było nada, rozwiązać sejmu ( mówię o początkach rządów) też nie, no wiem, można było oddać rządy Platformie, ale tego wyborcy mogliby jednak nie zrozumieć.
Proszę pokazać kogokolwiek z polityków opozycji którym chociaż jeden włos spadł z głowy w czasie rządów PISu? Tak, to pewnie był błąd - Kaczyński karał przede wszystkim swoich.
A może Pan pamięta jeszcze początki sejmu 2005 r? Te targi - wy macie wszystko, a my powinnismy dostać marszałka? Przecież dziennikarze nie wyśmiewali tego.Gdzie są teraz, kiedy PIS - największa partia opozycyjna nie ma NIC - żadnego ważnego stanowiska w komisjach, w każdej komisji - nawet nadzwyczajnej ( hazardowa) koalicja rządząca może przegłosować wszystko?
Ale zostawmy historię. Zwłaszcza o mediach można by długo i namiętnie. Czy Pan wie, że ja strzelam w ciemno co z konferencji PISu lub wystąpienia sejmowego będzie wieczorem pokazane w mediach? I nigdy się nie mylę?
Pan się pyta - skąd ta niemoc?
Naprawdę zapomniał Pan o 10 kwietnia? Kojarzy się Panu tylko z Raportem MAKu i marszem z pochodniami?
Prezes tej partii stracił Brata-bliźniaka. Partia straciła:Janinę Fetlińską, Grażynę Gęsicką, Przemysława Gosiewskiego, Aleksandrę Natalli-Świat,Macieja Płażyńskiego, Krzysztofa Putrę, Stanisława Zająca, Zbigniewa Wassermanna.
O osobach związanych z PIS, ale pracujących w otoczeniu Prezydenta nie wspominam, chociaż brak ich strasznie.
I mimo tego Prezes i jego partia podjęli próbę wygrania wyborów prezydenckich.Pamięta Pan tę noc wyborczą, kiedy ważyły się losy? To była przegrana, ale jednak pan Komorowski łatwo nie miał.
Nie mam powodów sądzić, że posłowie, którzy prowadzili kampanię wyborczą a teraz tworzą Partię Joanny przyczynili się do przegranej Prezesa. Nie dowiemy się już nigdy co byłoby lepsze - zmiękczenie wizerunku Prezesa czy "twardy kurs".
Wiem jedno - został zmarnowany na moich oczach i oczach innych uczestników kampanii ogromny entuzjazm zwykłych ludzi. Znowu nie sądzę, aby to było świadome działanie - kiedy patrzę na Partię Joanny to widzę, że po prostu oni są "zorganizowani inaczej".
No i właśnie to ostatnie - cios w plecy w wyborach samorządowych. Od partii odchodzą posłowie i europosłowie, ci ostatni w sobotę - w czasie ciszy wyborczej! Media oczywiście skwapliwie to pokazują! Ja nie mogę napisać słowa na Salonie, bo CISZA w uszach dzwoni, ale pan Kamiński może się lansować. A na listach wyborczych PISu rodzina i znajomi królika. Tak, podziwiam partię i jej wyborców, że potrafi to przetrzymać!
Czy nie widzę nic co należałoby poprawić? Oczywiście, że widzę! Na szczęście widzą to też władze PIS - na ostatnim zebraniu dużo mówiło się o WŁASNEJ polityce medialnej. Ja widzę, że Prezes stawia na młodych - w poprzedniej debacie sejmowej podzielił się czasem z Mariuszem Kamińskim, wczoraj pan Macierewicz z posłem Markiem Opiołą - młodym politologiem ( mam nadzieję, że nie następnym Ornitologiem).
A to dopiero początek kampanii. Pewnie Pan nie pamięta mojego komentarza pod Pana tekstem ( o szansach Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich) - napisałam: czuję, że Lech nie będzie startował w wyborach ( Smoleńska nie przewidziałam) a w ogóle w Polsce tyle miesięcy przed wyborami nie ma sensu o nich mówić.
Teraz też to powtórzę - w Polsce czas biegnie szybciej. Ostatnio także w całym świecie.Co będzie dalej? Nie wiem.
Oby zwycięstwo lub klęska PISu były dla nas największym zmartwieniem
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka