Wymiękam ....

Lubię być osobą dobrze poinformowaną. Dzisiaj miałam trochę czasu więc kiedy nagle jak diabeł z pudełka wyskoczył Chlebowski z nowym wiceministrem sprawiedliwości Kwiatkowskim i zaczął pluć na Prezesa zaczęłam przekopywać internet. Prezes rzekomo zarzucił Kwiatkowskiemu współpracę z kontrwywiadem wojskowym...Dowiedziałam się dużo ciekawych rzeczy o nowym wiceministrze,ale nic dalej nie rozumiałam...senator PO urodził się w 1971 r więc współpracę musiałby rozpocząć w szkole podstawowej lub w pierwszych klasach liceum. Za kilka godzin okazało się,że chodzi o zupełnie inną osobę - pana Nalewajka. Ta oto postać,z ramienia PSL nadaje się jak najbardziej na wiceministra sprawiedliwości:tytuł zawodowy magistra inżyniera rolnictwa uzyskał na Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie. Absolwent Studium Samorządu Terytorialnego i Rozwoju Lokalnego Uniwersytetu Warszawskiego oraz wyższego kursu obronnego na Akademii Obrony Narodowej w Rembertowie. Nie wiem,po co mu w pracy samorządowej był wyższy kurs obronny i pewnie właśnie ten kurs był podejrzany.Dlatego pan Nalewajk rok temu podał się do dymisji ( pracował w MSWiA) i wystąpił o autolustrację. Ponieważ otrzymał sądowy glejt niewinności to nie wiem dlaczego Prezes sobie nim gębę wyciera. W tak zwanym międzyczasie przeciekały ( niechętnie) informacje z komisji tajnej/poufnej czyli Komisji d/s służb specjalnych. Klęska jak wiadomo jest sierotą więc trudno było ustalić kto z rządu koordynował sprawę porwanego geologa.W końcu pan Najder niechętnie przyznał,że od grudnia on pracował z "zespołem" . Ale nie miał certyfikatu dostępu do informacji niejawnych. Jak można być ambasadorem w Kabulu - bo poprzednio taką rolę pan Najder pełnił a potem wiceministrem MSZ bez takiego certyfikatu,dalibóg nie wiem... Ale widocznie można. Za to ja wiem,że Pan Piotr był bez szans - nawet gdyby służby coś wiedziały to i tak panu Najderowi nie mogłyby powiedzieć... A więc tak jak w tytule - nie ogarniam tego,co się dzieje w Polsce... Posłucham sobie wieczorem ostatniego wydania wiadomości,poczytam na Salonie kiedy jakiś temat zostanie obmłócony przez wszystkich - sama już nie podejmuję się nadążyć...