Z tuskowego na nasze

Jako naród jesteśmy zaprawieni w bojach - kiedy prezydentem był Wałęsa,często ktoś tłumaczył,co tak naprawdę Lechu miał na myśli. Widzę,że wracamy do tych czasów - ostatnio światłą ekonomiczną myśl premiera tłumaczy na przyziemny język minister Vincent bez PESELA. "Polska nie ubiega się o żadną pomoc Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) - zapewnił w czwartek minister finansów Jacek Rostowski w kuluarach szczytu UE w Brukseli. "To zupełne nieporozumienie" - powiedział minister, pytany o linie kredytowe, o których mówił wcześniej dziennikarzom w Brukseli premier Donald Tusk. Rostowski wyjaśnił, że chodzi nie o wsparcie dla polskiej gospodarki, ale przeciwnie - polski wkład w postulowane przez UE podwojenie środków MFW na pomoc potrzebującym krajom do 500 mld dolarów." Nie było mnie w domu,więc nie wiem,co mówił dziennikarzom Tusk. Ale ponieważ informacja jest zatytułowana: Rostowski dementuje słowa Tuska - "to zupełne nieporozumienie" Wygląda na to,że Tusk powiedział coś,co wszyscy zrozumieli opacznie ( Nie ma mowy o tym, aby była jakakolwiek pomoc dla Polski, która takiej pomocy nie potrzebuje" ) - to nie my będziemy brali kredyty,ale my uruchomimy linie kredytowe ( ok 1,5mld dolarów)... Czyżby po to,aby inni mogli dołożyć do swoich stoczni ? PS Ktoś dobrze to skomentował na Onecie:nam dają,czy my dajemy - cóż za różnica ? PS2 Teraz właśnie ( piątek,9,20) Rostowski odpowiada na pytania dziennikarzy - już wiadomo,że 7 państw nie ma zamiaru dawać forsy,ale to "tajemnica" o które chodzi.Na pewno wśród tych 7 państw nie ma Polski - Vincent zaśmiał się na te możliwość.Oczywiście,my damy ! Za to dostaniemy 180 mln euro dla elektrowni w Bełchatowie na wychwytywanie dwutlenku węgla :)) Może mnie ktoś przyzna pieniądze na kurs wiązania krawatów ? Jak dotąd mogłam żyć bez tej wiedzy ?