Stosunek do przekopu Mierzi Wiślanej i budowy CPK wraz z jego liniami komunikacyjnymi jest papierkiem lakmusowym, który wyraźnie pokazuje kto opowiada się za Polską nowoczesną i podmiotową, a kto nie.
W przypadku przekopu Mierzei Wiślanej, realizacji tego projektu, to wyraźny sygnał, zwłaszcza dla Rosji, że Polska zaczęła wreszcie o tę podmiotowość dbać. I choć jest to przedsięwzięcie w swojej skali nieporównanie mniejsze od planu budowy CPK, to wymiarze psychologicznym równie ważne dla samych Polaków, jak i dla tych właśnie, którzy niekoniecznie taką rozwijającą i podmiotową Polskę chcą widzieć. Asertywność w wymiarze stosunków międzynarodowych jest równie istotna co w stosunkach międzyludzkich. Ale oczywiście nie o samą symbolikę w tym przedsięwzięciu chodzi. Umożliwienie swobodnego transportu drogą morską do Elbląga może w przyszłości pozytywnie oddziaływać na cały region Warmii i Mazur, a co za tym idzie, całej Polski. Wszędzie na świecie, gdzie tylko jest to możliwe, wykorzystuje się transport wodny jako ten tańszy i bardziej wydajny. Holandia i inne kraje zbudowały swoją potęgę konsekwentnie wykorzystując tę prawidłowość.
Można sobie tylko przy okazji zadać pytanie, dlaczego dopiero teraz jest ten projekt w Polsce realizowany? Ale tematem notki nie jest nieudolność i brak wizji poszczególnych ekip rządzących w III RP. Zresztą, kumatym nie potrzeba takich rzeczy tłumaczyć. Najważniejsze, że projekt w końcu jest realizowany i wkrótce kanał będzie gotowy.
Natomiast, wizja budowy CPK wraz z siecią komunikacji kolejowej rozciągającą się na całą Polskę, to w porównaniu do przekopu mierzei przedsięwzięcie gigantyczne. Sensowną analogią wydaje się tutaj porównanie tego projektu do budowy Portu w Gdyni albo Centralnego Okręgu Przemysłowego w okresie międzywojennym. I choć sieć drogowa rozwija się w Polsce całkiem nieźle, to jeśli chodzi o transport kolejowy, brakuje tutaj systemowego rozwiązania, które wyzwoli Polskę z zapaści cywilizacyjnej w tym wymiarze. Szansą na zmianę takiego stanu rzeczy jest właśnie sieć kolejowa splatająca ze sobą wszystkie regiony, której sercem będzie lotnisko pod Baranowem. Bez takiego nowego systemu, wszelkie próby zmiany na lepsze będą przypominać reanimację nieboszczyka, a nie rzeczywistą poprawę kolei w Polsce. Z powodu uwarunkowań historycznych i wieloletnich zaniedbań system ten po prostu trzeba zmienić.
Ale gdyby udało się to zrealizować, osiągnąć możliwość szybkiego przemieszczania się ludzi koleją po całej Polsce, korzyści gospodarcze jak i społeczne mogą z tego powodu wynikać olbrzymie. Być może spowodowało by to awans Polski już nie tylko do pierwszej ligi, a do ekstraklasy najbardziej rozwiniętych państw. Tak wiele mówi się również w dzisiejszych czasach o ekologii, wydaje się, że zrealizowanie tego projektu również znacząco wpłynęło by na poprawę jej stanu.
Lotnisko pod Baranowem, choć ważne i bez którego całe przedsięwzięcie nie miało by sensu, to jednak gra toczy się tutaj o coś znacznie więcej niż samo lotnisko. Gra toczy się o Polskę nowoczesną i dobrze skomunikowaną, na pewno, jak już zostało wspomniane, dorównującą najbardziej rozwiniętym krajom, a kto wie, być może nawet w przyszłości je prześcigającą.
Mam nadzieję, że kryzys gospodarczy związany z koronawirusem nie zatrzyma tego projektu, choć właściwie dlaczego nie miał by on być rozpoczęty? Przecież wielkie przedsięwzięcia infrastrukturalne mogą pobudzać gospodarkę w czasie kryzysu. New Deal Roosevelta, a wraz z nim chociażby wielkie projekty drogowe, pomógł Ameryce podźwignąć się z Wielkiego Kryzysu, Polska też w podobnym czasie realizowała swoje sztandarowe projekty, choć znajdowała się wówczas w zacznie gorszej sytuacji niż ta Polska obecnie.
Tak czy siak, proponowane obecnie przez Rafała Trzaskowskiego zamrożenie tych ważnych dla Polski projektów to nie tylko czysty populizm, ale również działanie antypolskie. Ponieważ, czego pan Rafał nie jest w stanie pojąć, albo nie chce pojąć, do tego aby Polska szybko się rozwijała nie wystarczą rozwinięte Niemcy. I gdy ludzie o podobnej mentalności jak Rafał Trzaskowski przejmą ponownie władzę, stawiam dolary przeciwko orzechom, że o sensownych i służących Polsce i Polakom działaniach będzie można zapomnieć.
