fredrock fredrock
94
BLOG

Muzyka a sytuacja społeczna

fredrock fredrock Kultura Obserwuj notkę 2

Młodzież od dawna się buntowała. W latach 60. XX wieku powstał na przykład ruch hipisowski. Główną myślą hipisów było przeciwstawianie się ludziom dorosłym, głównie władzy, ale też kościołowi, szkole i własnym rodzicom. Osoba powyżej trzydziestego roku życia uznawana była za wroga. Więc hipis po trzydziestce był wrogiem? Nie, żaden z nich nie zamierzał dożyć tego wieku. Ruch ten charaktorezowało myślenie hedonistyczne. Masowo używano narkotyków...

W końcu ruch upadł ze względu na wiele czynników. Niektórym się po prostu znudziło, inni stracili wiarę ze względu na masowe wymieranie ich idoli, wielu przestraszyło się przedwczesnej śmierci z powodu nadużycia narkotyków.

Późniejsze bunty młodzieży rozciągały się już zwykle na mniejszą skalę z coraz mniejszym skutkiem wbijając się w popkulturę. Teraz nie ma żadnego buntu, a przynajmniej jest on niezbyt zauważany.

Młodzież buntuje się, gdy źle dzieje się z krajem, społeczeństwem. Paradoksalnie - to właśnie w takich czasach powstawały największe arcydzieła muzyki, głównie rockowej. Możnaby więc tu mówić o tym, że złe czasy sprzyjają twórczości artystycznej.

Z dziesięciolecia na dziesięciolecie, warunki życia, względnie, poprawiają się. Przełomem było na pewno zwycięstwo Solidarności nad socjalizmem. Wtedy również powstawały epokowe dzieła w muzyce rockowej, a ich inspiracją w wielu przypadkach była euforia radości z powodu tego zwycięstwa. Chciałbym tu się odwołać do na przykład takiego utworu, jak "Wind of Change" Scorpionsów.

No dobra, więc dużą inspiracją dla twórców są też wydarzenia radosne, lecz takie, które następują nagle. Bo to, że cały czas jest wspaniale i świetnie się żyje, raczej nie inspiruje. Tyle, że takie zjawisko nie występuje, ani nie występowało w żadnym państwie.

Pomińmy spory polityczne, kłótnie wśród władz, zakazy, nakazy itd. Teoretycznie, jest lepiej niż jeszcze dwadzieścia lat temu. Ale też żadne wydarzenia nas nie zaskakują, gdyż bezpośrednio nas nie dotyczą, chociażby wojna w Iraku.

Więc dochodzę do wniosku, że na jakość (jeżeli w tym przypadku można użyć tego słowa) muzyki, wpływa też obecna sytuacja społeczna i polityczna. Wydarzenia zaskakujące pozytywnie lub negatywnie inspirują do tworzenia dzieł epokowych, znaków czasu, signum temporis.

Lecz nie jest to główny czynnik wpływający na tworzenie muzyki. Głownym jest na pewno talent samych artystów. Więc teza mówiąca, że to, iż dzisiejsza muzyka odbiega poziomem od dawniejszej jest spowodowane w miarę stabilną sytuacją polityczną, jest błędna. Jednak na pewno te wydarzenia pobudzają tych najbardziej utalentowanych, do storzenia czegoś naprawdę genialnego.

Zapraszam do wypowiedzenia się na ten temat. 

 

fredrock
O mnie fredrock

Moje poglądy są chrześcijańsko-demokratyczne (chadecja). Jestem raczej romantykiem niż klasykiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura