"Inflacja przyszła do nas z zewnątrz". Tak, sama przyszła. Zgadzam się z Panem Premierem, że rząd w jakimkolwiek stopniu nie odpowiada za wzrost cen. Przecież to nie rząd nakłada podatki, to nie rząd wprowadza różne obostrzenia w gospodarce.
Za wysoką inflację, która trwa już ponad rok winna jest wojna na Ukrainie.
No, bądźmy poważni. Za wzrost cen odpowiada z jednej strony spadek dostępnych na rynku dóbr. W związku z zarządzonymi lockdownami tych dóbr produkowanych było mniej. Ostatnio spadł też import paliw z powodu sankcji na dziki kraj.
Zakaz pracy, zakaz handlu, to przecież pętla na szyję dla ludzi. Rząd przyszedł w pomocą i dodrukował setki miliardów bez pokrycia (bo czym to miało być pokryte, przecież były zakazy).
A kolejne pomysły z domiarami dla bogatych, zamykaniem branży węglowej, to widmo spadku dostępnych dóbr i dodrukiem pomocy dla poszkodowanych. Winny, czy nie winny, ale za to odpowiada rząd.
Ale wszędzie jest tak samo? Bo wszędzie rządzą tacy sami ludzie. Czy to Polska, Stany Zjednoczone, czy Rosja. Stwarzają problemy, a potem bohatersko z nimi walczą.
