Straszne to wszystko;po stronie opozycji jest tyle agresji, przemocy i narcyzmu. Liberałowie bardzo często odwołują się do języka dewaluacji, a jego odbiorcy nieświadomie dają się wciągnąć w ich świat wewnętrzny, reagując na ich prowokacje, zgodnie z ich "oczekiwaniami". Niedobrze, że J. Kaczyński dał się wciągnąć w świat projekcji opozycji, i to w b. kluczowym momencie - gdy rozstrzygają się losy polskiego sądownictwa. Teraz opozycja będzie miała kolejny "argument" przeciwko liderowi PiS, że decyzje wagi państwowej, rząd podejmuje nie z pozycji racjonalnych przesłanek lecz pozycji emocji - nieprzepracowanej traumy J. Kaczyńskiego i odwetu za śmierć brata.
Z czysto ludzkiego poziomu, można doskonale zrozumieć emocje Jarosława Kaczyńskiego; zwł. gdy opozycja cynicznie przedstawia postać Lecha Kaczyńskiego jako osobę b-j ludzką i demokratyczną, niż jego brat; podczas gdy swoimi wcześniejszymi zachowaniami, postawami i decyzjami wskazywali na zupełnie coś innego - ogromną pogardę i nienawiść do prezydenta i chęć jego zniszczenia. I udało im się to; nie w wymiarze symbolicznym (odsunięcie od władzy w warunkach cywilizowanych), ale KONKRETNYM; bo do tego ich polityka doprowadziła. Można by rzec: "Słowo stało się ciałem"/ "Fantazje stały się konkretem".
Ale mam jeszcze UWAGĘ do wianuszka tzw. wzajemnej adoracji, otaczającego J. Kaczyńskiego; po Waszej stronie też leży wina, bo nakręcacie negatywnie swojego lidera, dając mu takie a nie inne "mądre" rady, czy komentarze. I widzę tu coś podwójnego - niby idealizujecie swojego lidera (ochy, achy i zachwyty), a z drugiej - wystawiacie na niezręczne sytuacje i brutalne ciosy ze strony opozycji.
Za idealizacją zawsze idzie w parze zawiść i dewaluacja. Dziwne to "wspieranie" szefa, które go pogrąża i osłabia jego pozycję...
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/kaczynski-w-sejmie-niszczyliscie-mojego-brata-zamordowaliscie-go,758104.html