vitello vitello
1384
BLOG

Kocioł wyborczy i ciemne liczby

vitello vitello Polityka Obserwuj notkę 47

Tytułowy kocioł wyborczy powoli stygnie, ale zanim znów zacznie w nim wrzeć, spróbujmy przyjrzeć się ostatnim wynikom wyborów chłodnym okiem. Dzisiaj wiemy jedno, wygrał Andrzej Duda różnicą 3,1%, czyli z przewagą ponad 518 tys. głosów , a zdobył ich 8,63 mln, podczas gdy na urzędującego Prezydenta głos oddało 8,11 mln wyborców.

Był to wynik zaskakujący dla jednych, lub zupełnie oczywisty dla pozostałych. Porażka nie była przewidywana przede wszystkim w obozie rządzącym i trudno dzisiaj przypuszczać, że ktoś poważnie analizował tam wszystkie możliwe scenariusze. Jednak jeden z nich został zrealizowany. Ten najgorszy dla Bronisława Komorowskiego. 

W pierwszej turze różnica między obydwoma kandydatami wynosiła 148 tys. głosów, czyli tylko o 0,99% więcej wyborców uznawało zwycięstwo Andrzeja Dudy. Sprawa więc pozostawała otwarta. W drugiej turze można było walczyć o 4,7 mln głosów oddanych na innych kandydatów, a także o zdobycie poparcia wyborców dotychczas niegłosujących. Oba elektoraty były rzeczywiście zdeterminowane, bowiem frekwencja z 48,96% wzrosła do 55,5%, czyli doszło 2,1 milionów nowiutkich wyborców i tak tort do podziału reprezentował już pulę 6,8 mln potencjalnych zwolenników.

Z powyższego prostego sumowania mogą wynikać zupełnie fałszywe wnioski. Rzeczywiście wzrost ilości głosów oddanych na obydwu kandydatów osiągnął łącznie 6,5 mln, ale wyrokowanie o ewentualnym przepływie elektoratów będzie całkowicie fałszywe. Trudno jest bowiem założyć, że wszyscy uczestnicy pierwszej tury głosowali ponownie,  ponieważ  po przegranej swojego kandydata, część z nich mogła zwyczajnie zostać w domu. Dlatego liczba nowych głosów nie reprezentowała liczby nowych wyborców, a ich ilość musiała być większa. O ile? To jest pierwsza „ciemna liczba”.

Przed i po zakończeniu wyborów powstało wiele opinii na temat „czarnego konia”, czyli Pawła Kukiza, który zdobył aż 3,1 miliona głosów. Ilu z jego wyborców mogło głosować później na zwycięzcę? Tu pojawia się druga „ciemna liczba”. Nawet bardzo „ciemna”, bo wprawdzie IPSOS na podstawie badań exit poll drugiej tury twierdzi, że 60% Kukizowców głosowało później na kandydata PiS, to zapewne spora część dała sobie dzień wolny. Jak liczna? Tej zagadki rozwikłać nie sposób i stąd mamy trzecią „ciemną liczbę”.

W drugiej turze liczba zwolenników Andrzeja Dudy wzrosła o 3,45 mln, a jego rywala o 3,08 mln. To przesądziło ostateczny wynik. Zadecydował o nim przepływ wyborców pomiędzy elektoratami i zastąpienie części z nich przez wyborców nowych, a jeżeli wierzyć doniesieniom, to Prezydent Elekt zdobył głosy 40% wcześniej popierających Magdalenę Ogórek oraz Adama Jarubasa i aż 72% popierających wcześniej JKM. Do tego poparła go większość wyborców Grzegorza Brauna i Mariana Kowalskiego, chociaż w liczbach bezwzględnych było to poparcie skromne. Te dane wydają się całkiem wiarygodne.

Część wspomnianych „ciemnych liczb” jest możliwa do poznania. To byłby znakomity materiał analityczny, bezcenny przed kolejnym wrzeniem kotła.  

vitello
O mnie vitello

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (47)

Inne tematy w dziale Polityka