Być może PiS w 2017 roku samodzielnie prochu nie wymyślił, a po prostu splagiatował ustawę/uchwałę(?) sejmowa z roku 1992-go. No i wszystko było na dobrej drodze, ludzie płacili, a Polska kwitła w mądrość menedżerów, aż tu jakiś Newsweek, podobnie jak 20 lat temu, wyskoczył z aferą.
Afera z Collegium Humanum może być początkiem znacznie większej afery w całym prawie naszym szkolnictwie wyższym. Problem polega na tym, że te – teoretycznie bardzo trudne i czasochłonne – studia MBA uczelnie mogły oferować w trybie studiów podyplomowych. A wszelkie organa kontrolujące nasze szkodnictwo wyższe czuja się właściwie zwolnione z pilnowania poziomu i sposobu prowadzenia tych studiów. W zasadzie każdy, kto ma jakie takie pojecie o naszym uczelnianym s***e widział to od początku afery, ale ze względu na różnobarwność polityczna absolwentów tych studiów mało kto artykułował wyraźnie ocenę sytuacji. Innym hamulcem była i jest obawa, że ucierpią również ci, którzy robią te studia uczciwie i – płonna najczęściej – nadzieja, ze milczenie może im pomóc. Tu wyróżniali się ludzie gadający, iż „takie rzeczy” to tylko w uczelniach prywatnych, a te publiczne to niczym te dziewice świątobliwe o forsę żadna nie dbają i nic, jeno za grosze poziom naszych menedżerów podnoszą. O poziom kadry tych altruistycznych uczelni nikt nie pytał. Podobnie jak w 1989 roku nikt nie pytał skąd tylu się namnożyło w Polsce speców od zarządzania, które obecne było na uczelniach raczej śladowo. A Sejm uznał, ze wszystkie dyplomy uczelni partyjnych maja taka sama wartość jak ich standardowe odpowiedniki. Być może więc PiS w 2017 roku samodzielnie prochu nie wymyślił, a po prostu splagiatował ustawę/uchwałę(?) sejmowa z roku 1992-go. No i wszystko było na dobrej drodze, ludzie płacili, a Polska kwitła w mądrość menedżerów, aż tu jakiś Newsweek, podobnie jak 20 lat temu, wyskoczył z aferą. No i teraz do Newsweeka dołączył ten zbrodniczy, niemiecki Onet, który usiłuje oczerniać całe polskie szkodnictwo wyższe.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/afera-w-collegium-humanum-kursy-mba-zawsze-byly-u-nas-prowadzone-po-bandzie/4v21w6y,79cfc278
Mnie cała ta sprawa przypomina nowelkę Twaina o facecie,,który zdemoralizował jedno miasto ("Człowiek,który zdemoralizował Hadleyburg"). Z tego co pamiętam uchowała się tam para uczciwych staruszków,którzy nie zeszmacili się chciwością. Ciekawe czy i u nas się tacy znajdą. Idzie,oczywiście, o takich co to mogą, ale nie chcą na szybkim MBA zarobić.
