Jakoś tak "przypadkiem" od czasu, kiedy rozpoczęła się zadyma z krzyżem, doszło do zaginięcia posła Janusza Bubla-Leppera. Ten niezwykle aktywny w mediach osobnik raczył był zniknąć. To tylko uprawdopodabnia tezę, iż władze celowo sprowokowały awanturę z krzyżem - trzeba być idiotą, by się nie domyślić, że publiczne wyznaczanie daty przeniesienia krzyża skończy się zadymą - by tłuszcza, podburzana przez media, zajęła się krzyżem, a nie rzeczami istotnymi dla kraju.
Dlatego też biłgorajski Bubel-Lepper dostał polecenie, by na razie siedzieć cicho. Rząd i PO nie potrzebują go teraz, gdy jest świetny temat zastępczy. Poseł zostanie spuszczony z łańcucha, gdy zadyma z krzyżem się skończy i znowu trzeba będzie odwracać uwagę ludzi od spraw istotnych.
Inne tematy w dziale Polityka