Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski
196
BLOG

Moja poprawka do poprawki

Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski Polityka Obserwuj notkę 23

Także ludzie z poważną nadwagą, złym oddechem i głupimi żonami/mężami powinni być wykluczeni z prawa zasiadania w Sejmie lub Senacie - oto treść mojego uzupełnienia do wysuniętej właśnie poprawki konstytucyjnej, by osoby skazane prawomocnymi wyrokami za przestępstwa ścigane z oskarżenia publicznego pozbawione były prawa do zasiadania w budynku na Wiejskiej. Moja poprawka będzie miała tyle samo sensu i mądrości, co wykluczenie przestępców. 

To typowa zagrywka pod publiczkę, mająca wykazać etyczną czystość i obywatelską gorliwość autorów propozycji, którzy chcieliby przynajmniej raz w życiu poczuć się „Ojcami-Założycielami”, czyli współautorami Konstytucji. Ich gorliwość powinna być skierowana na bardziej wartościowe odcinki obywatelskiej aktywności, takie jak np. planowanie nowych stadionów lub usprawnienie obsługi pasażerów przylatujących na nowy terminal na lotnsku Okęcie, co nota bene czeka mnie za kilka godzin. 

Oto dlaczego propozycja konstytucyjnej poprawki ma niewiele sensu. 

Po pierwsze - jeśli weszłaby w życie bez żadnych uzupełnien i ograniczeń, uderzy także w osoby skazane - a jakże, prawomocnie i z oskarzenia publicznego - za przestępstwa z przepisów o stanie wojennym, którym nie chciało się podejmować procedury unieważniającej te polityczne wyroki. 

Po drugie - przestępstwem ściganym z oskarżenia publicznego jest m.in, znieważenie Prezydenta. Taki przepis - jak już to kiedyś wywodzilem - nie powinien być w naszym kodeksie karnym - ale jest. Czy ostre słowa o Prezydencie odsuną kogoś od kandydowania do Sejmu? 

Po trzecie - istnieje coś takiego jak zatarcie skazania. Można dyskutować nad tym, czy takie  „zatarcie” po latach jest moralnie uzasadnione czy nie - ale póki co, nasze prawo - jak i wszystkie cywilizowane porządki prawne - przewidują taką humanitarną instytucję. Czy zatarte skazanie liczyć się bedzie w swietle nowego przepisu konstytucyjnego jako ważne czy nie? 

Po czwarte - jedną z możliwych kar, które sędzia może nałożyć na skazanego, jest utrata praw obywatelskich na określony okres - co skutkuje m.in, utratą biernego i czynnego prawa wyborczego. Po co dublować jedną z konsekwencji takiego zasądzenia w Konstytucji? I jeśli sedzia tego nie zasądził - to może słusznie uważał, że popełnienie określonego przestępstwa nie powinno dyskwalifikować danej osoby jako obywatela? 

Po piąte - czy nowy przepis ma działac wstecz i utrącić także tych przestępcow, ktorzy już są dumnymi przedstawicielami Narodu? A gdzie zasada lex retro non agit? 

Po szóste - dlaczego odmówić obywatelom prawa wybierania kogoś, o kim wiedzą, że jest skazanym przestępcą? No dobrze, wiemy, że o ustalaniu listy kandydatów decydują partie. Ale czy istnieje lepsza informacja dla wyborców o charakterze danej partii niż fakt, że wysuwa ona osobę na swego kandudata do Sejmu/Senatu? 

Konludując niniejszą przemowę, Wysoka Izbo, wnioskuję niniejszym o uzupełnienie tekstu przedmiotowej poprawki konstytucyjnej, jak powyżej.

Moje najlepsze wpisy: 1. Rękopis znaleziony w Kabanossie: "Obraz Salonu: sercem gryzę" 2. Trochę plotkarska opowieść o pewnej Damie (taka jak z Vivy lub T 3. Pawłowi Paliwodzie do sztambucha 4. Opowieść nowojorska 5. Sen 6. Książę, Machiavelli i pistolecik 7. Szatani, Biesy i Inni Demoni Pana Premiera 8. Prolegomenon do blogologii (Wykład Jubileuszowy) 9. Wyznania Salonowca 10. Salon Poprawnych 11. Szanowny Panie Rekontra (czyli druga spowiedź solenna, szczera, 12. Rok Niechęci Do Ludzi (mowa jubileuszowa) 13. Manifest tolerała 14. Spowiedź szczera, solenna, sobotnia 15. Anty-anty-polityka 16. Czynaście 17. Prawo i lewo naturalne 18. Król Maciuś I o Unii Europejskiej 19. O kulturze dyskusji 20. Moje obsesje

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka